Wedle słoweńskiej agencji STA premier Janez Jansza zauważył, że Słoweńcy doświadczyli "tego samego podejścia jugosłowiańskiej armii komunistycznej 30 lat temu". - Nie zadziałało, panie Putin. Tak jak nie zadziała na Ukrainie. Nie można pokonać zjednoczonego i odważnego narodu - powiedział. - Wzywamy Rosjan do wybrania przywódcy, który nie będzie zagrażał ich sąsiadom ani światu - dodał premier. Minister obrony Matej Tonin napisał na Twitterze, że ostrzał Charkowa i zniszczenie słoweńskiego konsulatu były "niedopuszczalnym aktem agresji, który ukazuje bezkompromisowość rosyjskiej inwazji na Ukrainę". Konsulat znajduje się przy Placu Wolności, który był celem wtorkowego ataku rakietowego przeprowadzonego przez Rosjan. W Charkowie trwają walki. Szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow poinformował w środę, że co najmniej 21 osób zginęło, a 112 zostało rannych w mieście w ciągu ostatniej doby.