- Nie chcę straszyć. Ale mamy niejedną taką Buczę. Mamy wioski, które wyzwalaliśmy... Bucza to oczywiście duże miasto, ale jeśli we wsi żyło 120 osób, a 17-20 zginęło, to jeśli spojrzymy na to proporcjonalnie, to też są to duże straty - powiedział Staruch, cytowany przez portal RBK-Ukraina. Zapewnił, że wszystkie przestępstwa są rejestrowane. Poinformował, że wszczęto setki spraw karnych. Zbrodnia w Buczy Ukraińscy żołnierze odkryli setki zabitych w odzyskanym mieście Bucza na północny zachód od Kijowa. Ukraińskie władze i dziennikarze opublikowali w weekend wstrząsające zdjęcia i nagrania z miasta. Widać na nich olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach. Część miała związane z tyłu ręce, część zginęła od strzałów w tył głowy. W poniedziałek wieczorem biuro prokurator generalnej Ukrainy Iryny Wenediktowej poinformowało, że w sanatorium dla dzieci w Buczy znaleziono ciała kolejnych pięciu ofiar ze związanymi rękami. Wcześniej w poniedziałek Wenediktowa oświadczyła, że w regionie kijowskim, m.in. w Buczy, prowadzone są śledztwa dotyczące czynów sił rosyjskich, które można uznać za zbrodnie wojenne.