Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikował w piątek listę 667 Czeczenów popełniających zbrodnie wojenne na Ukrainie. Znajdujący się na liście żołnierze należą do 50. pułku artylerii samobieżnej 42. Dywizji Strzelców Zmotoryzowanych. Służba wywiadowcza podkreśliła, że wszyscy zbrodniarze wojenni zostaną postawieni przed sądem i będą ścigani za zbrodnie popełnione przeciwko ludności cywilnej Ukrainy. Kadyrowcy w Ukrainie 20 marca Radio Swoboda informowało o działalności oddziałów czeczeńskich w Ukrainie, powołując się na informacje ukraińskiego kontrwywiadu. - 26 lutego ok. 450 kadyrowców próbowało dokonać desantu na lotnisko w Hostomlu pod Kijowem. Nie udało im się. Niektórzy z nich dostali się pod nasz ostrzał od razu na pasie startowym, gdy tylko zeszli z pokładu samolotów. Tego dnia kadyrowcy stracili kilkaset osób - powiedział stacji oficer kontrwywiadu Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Z kolei 4 marca oddział ok. 1200 kadyrowców wtargnął na teren Ukrainy od strony Białorusi, przez Czarnobylską Strefę Wykluczenia i stanął w położonym w lesie obozie w okolicach Borodzianki na północny zachód od Kijowa - opisuje Radio Swoboda. Według SBU w obozie doszło do wybuchu amunicji, w którym zginęła część kadyrowców. Od tego czasu czeczeńscy bojownicy stali się bardziej ostrożni. Kadyrowcy nigdy nie brali bezpośredniego udziału w walkach, zajmowali się za to nękaniem ludności cywilnej i kręceniem materiałów propagandowych, publikowanych później w mediach społecznościowych - zaznacza stacja. Według władz ukraińskich to kadyrowcy zajęli szpital psychiatryczny w Borodziance, w którym przebywało ok. 600 pacjentów. - Nazywamy ich "oddziałami PR". To znaczy, że robili mnóstwo filmików i zdjęć pokazujących, jak obnosili się ze swoimi karabinami, napadali na domy, również jak rozprowadzali rzekomą pomoc humanitarną i "troszczyli się o ludność cywilną" - mówił zajmujący się wojskowością dziennikarz stacji Current Time Rusłan Lewijew. Ostatecznie 13 marca kadyrowcy opuścili obwód kijowski Ukrainy i przez Białoruś udali się drogą lotnicza z powrotem do Czeczenii - konkluduje Radio Swoboda z powołaniem na informacje SBU. W tym samym przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow zapowiadał, że wyśle do Ukrainy tysiące kolejnych bojowników - dodaje stacja. Formacje zbrojne, określane mianem kadyrowców, to oddziały specjalne przywódcy Czeczenii (formalnie głowy republiki) Ramzana Kadyrowa. Stanowią część Gwardii Narodowej Federacji Rosyjskiej (Rosgwardii)