18 września "The New York Times" opublikowało raport, z którego wynika, że tragedia w Konstantynówce była prawdopodobnie nieszczęśliwym wypadkiem, a nie, tak jak twierdziły wcześniej strona ukraińska i międzynarodowe media, kolejną rosyjską zbrodnią. Na skutek wybuchu rakiety na targu pełnym ludzi zginęło co najmniej 15 osób, a ponad 30 został rannych. W trakcie dochodzenia dziennikarze zbadali miejsce tragedii, dotarli do świadków zdarzenia i przeanalizowali materiał wideo nagrany w dniu zdarzenia. Swoje ustalenia konsultowali też z ekspertami. Przedstawiciele Ukrainy: "Mamy dowody na winę Rosjan" Wbrew przedstawionym przez amerykański dziennik dowodom przedstawiciele Ukrainy przeczą postawionej w raporcie hipotezie o nieszczęśliwym wypadku. - Wróg uderzył w ten cywilny obiekt przy użyciu systemu S-300. Świadczą o tym w szczególności zidentyfikowane fragmenty rakiety odzyskane na miejscu tragedii - powiedział w rozmowie z "POLITICO" rzecznik prasowy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Artem Dehtiarenko. Przedstawiciel SBU dodał, że służby badają również inne materiały, które wskazują na winę Rosji. W podobnym tonie sprawę skomentował doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak. Stwierdził on, że publikacje poddające w wątpliwość winę Rosji za atak w Konstantynówce podsycają tworzenie się teorii spiskowych, które następnie wykorzystuje rosyjska propaganda. Zapowiedział również, że ukraińskie społeczeństwo dowie się całej prawdy o tej tragedii, jak tylko zakończy się prowadzone dochodzenie. Doradca Wołodymyra Zełenskiego podkreślił także, że to Rosja, jako państwo, które dokonało agresji, jest winna wojnie, a wszelkie działania Ukrainy mają wyłącznie charakter obronny. "The New York Times": Podtrzymujemy to, co napisane w raporcie Amerykański dziennik broni wyników swojego śledztwa. - Podtrzymujemy to, co napisane zostało w raporcie. Dowody przeanalizowane przez "The New York Times" i niezależnych ekspertów od rozbrajania bomb sugerują, że atak na rynek został spowodowany przez ukraińską rakietę i wydaje się, że był to tragiczny wypadek - napisała w oświadczeniu dyrektor zarządzająca ds. komunikacji zewnętrznej. Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości rozpatruje obecnie dwie sprawy wytoczone Rosji przez Ukrainę w związku z trwającą wojną. Źródło: Politico, "The New York Times" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!