Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył we wtorek, że to Rosjanie odpowiadają za zniszczenie tamy na Dnieprze. "Stwierdził, że Ukraińcy dokonali sabotażu, by odwrócić uwagę od słabnącej kontrofensywy" - przekazał Reuters. Pieskow powiedział również, że Władimir Putin wie o tym, co zdarzyło się w Nowej Kachowce i podkreślił, że incydent może mieć poważne konsekwencje dla mieszkańców regionu. Jednocześnie rzecznik zaapelował o spokój do mieszkańców Krymu. Przekazał, że podjęto odpowiednie kroki, zanim kanał został uruchomiony. - Jest margines bezpieczeństwa - oznajmił. Nowa Kachowka. Daniłow o Pieskowie: Mężczyzna z wąsami opowiada bzdury Na słowa Pieskowa zareagował sekretarz Rady Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksij Daniłow. "Podkreślił, że Ukraina nie ma nic wspólnego z wysadzeniem zapory, a słowa rzecznika Kremla o rzekomym ukraińskim sabotażu nazwał bzdurami" - opisuje wystąpienie sekretarza Ukraińska Prawda.W swojej wypowiedzi na krajowej antenie przekazał, że działanie Moskwy wynika z bezradności. - Duszą się ze złośliwości, że nie mogą rozwiązać swoich problemów ze środkami militarnymi. To dlatego wymyślają różne bzdury, które nie mają żadnego potwierdzenia - stwierdził. "Akt terroryzmy wymierzony w cały świat" - Przede wszystkim zapora była całkowicie kontrolowana przez Rosjan, trwa to niestety od marca ubiegłego roku. Nie było tam ani jednego ukraińskiego żołnierza, ani naszych przedstawicieli, więc trudno mi powiedzieć, nad czym płacze ta osoba (Pieskow - red.). Ale już się przyzwyczaiłem, że ten wąsacz opowiada jakieś bzdury, by usprawiedliwić agresję Rosji na nasz kraj - opisał Ołeksij Daniłow.Sekretarz Rady Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Ukrainy zaznaczył też, że władze wiedziały, że tzw. "zakładki" powstały na przełomie września i października 2022 roku. Dodał, że to właśnie teraz Rosjanie postanowili użyć ich, by zapobiec kontrofensywie, o której "z oczywistych względów mówi dziś cały świat".Daniłow nazwał rosyjski atak na zaporę w Nowej Kachowce "kolejnym aktem terroryzmu podczas wojny w Ukrainie, który wymierzony jest nie tylko w Ukrainę, ale w cały świat".