"Obwód odeski był celem uderzenia rakietowego czterema pociskami typu Oniks, z zestawu rakietowego Bastion rozmieszczonego na terytorium tymczasowo okupowanego Krymu" - głosi oświadczenie rady miejskiej. Rada podkreśliła, że Rosja niszczy obiekty infrastruktury i wywiera nacisk psychologiczny na ludność cywilną. Pociski w kierunku Odessy Rosjanie wystrzelili także w niedzielę po południu; dwie rakiety trafiły w dzielnicę mieszkaniową. Spekulacje o wyczerpaniu zapasów na Krymie Pociski Oniks (eksportowa nazwa: Jachont) są przeznaczone do niszczenia okrętów desantowych, lotniskowców i innych celów w warunkach silnego ostrzału i działań radioelektronicznych przeciwnika. Są to pociski przeciwokrętowe. Rosja użyła ich na początku maja, również do ostrzału celów w obwodzie odeskim. Jak zauważał wówczas Ośrodek Studiów Wschodnich, użycie pocisków, które dotąd uważano za broń do niszczenia okrętów, dało nowy powód do medialnych rozważań o wyczerpywaniu się zapasów broni precyzyjnej Rosji. Czytaj więcej na ten temat. Problemy Rosjan wzmaga również słabnące morale. W połowie kwietnia informowano, że z Krymu tłumnie uciekają mieszkańcy przerażeni widokiem zwożonych na półwysep ciał rosyjskich żołnierzy. Z relacji serwisu Obozrevatel wynika, że zwłoki żołnierzy zabitych na froncie zwożone są na dworzec kolejowy do Symferopolu.