W Odessie (obwód odeski) część mieszkańców po atakach rosyjskich w niedzielę przez całą dobę nie miało dostępu do prądu, mimo tego w parku im. Szewczenki otwarte zostało lodowisko. Jak donosi portal, działo się to w dzień, gdy miasto było niemalże całe pogrążone w ciemności, a w oknach domów można było zobaczyć tylko światło ze świeczek. Nie zważając problemy z dostawami prądu otwarte zostało nie tylko lodowisko, ale i pobliski park rozrywki. Według lokalnych mediów, został podświetlony park, a także działały wszystkie zjeżdżalnie, huśtawki, diabelski młyn, a nawet na choince zaświecone zostały lampki. Jak zwrócono uwagę, obiekty rozrywki były zasilane mimo że "sprzęt do produkcji i konserwacji lodu wymaga ogromnych kosztów i ciągłego dostarczania energii elektrycznej". Ukraina bez prądu. Rosja atakuje obiekty infrastruktury krytycznej Na skutek zmasowanych ostrzałów rakietowych, których dopuścili się Rosjanie w Ukrainie ucierpiała infrastruktura energetyczna niemal w całym kraju. W niedzielę Jewhen Jenin, wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy powiadomił, że Rosja zaatakowała ponad 700 obiektów infrastruktury krytycznej. Po ataku 23 listopada, deficyt energii elektrycznej w Ukrainie wynosił 50 proc. Po trwających nieustannie naprawach, w niedzielę firma Ukrenergo przekazał, że potrzeby zużycia prądu były realizowane w prawie 80 proc.