Według informacji wojska, pomimo zakazu odwiedzania plaż, przebywała tam grupa mężczyzn. Rzecznik odeskiej regionalnej administracji wojskowej Serhij Bratczuk zauważył, że obywatele nadal ignorują ostrzeżenia o minach i pływają w morzu, narażając się na niebezpieczeństwo. - To skrajnie nieodpowiedzialne i niebezpieczne - alarmował Bratczuk. Na zaminowane plaże przychodzą nawet rodzice z dziećmi - dodał. Zakaz wpływania do ujść rzek i jezior Odwiedzanie plaż jest też zabronione w Odessie. 11 czerwca wybuch miny zabił w Odessie 50-letniego mężczyznę, który mimo zakazu przyszedł na plażę z rodziną. Jak donosi Ukrinform, w stanie wojennym straż graniczna w Odessie zabroniła również właścicielom małych jednostek pływających wpływania do ujść rzek i jezior, które mogą być zaminowane.