"Członkowie grupy pod przykryciem organizacji charytatywnej od kwietnia wwieźli do Ukrainy 135 samochodów w celu dalszego wzbogacenia się" - przekazała policja. Nad sprawą grupy przestępczej pracowała Narodowa Policja Ukrainy oraz Służby Graniczne. Jak udowodniono w biegu śledztwa, za stworzeniem "organizacji charytatywnej" stał mieszkaniec Dniepra. "Razem ze wspólnikami podczas zbrojnej agresji Rosji przeciw Ukrainie wyjeżdżali z kraju, by pod przykryciem organizacji charytatywnej wwozić na terytorium Ukrainy samochody, które zostały przekazane jako pomoc humanitarna. Zamiast przekazywać auta Zbrojnym Siłom Ukrainy, przestępcy zarabiali na nich" - informuje policja. Ukraina. Sprzedawali samochody przeznaczone dla ukraińskiej armii Przestępcy sprzedawali samochody na terenie miasta Dniepr oraz w obwodach iwanofrakowskim i lwowskim. Podczas przeszukań funkcjonariusze odnaleźli 33 samochody oraz inne dowody świadczące o prowadzeniu nielegalnej działalności. Zgodnie z cz. 3 art. 201-2 Kodeksu Karnego Ukrainy (nielegalne wykorzystanie pomocy humanitarnej, darowizn przekazywanej na cele charytatywne lub nieodpłatnej pomocy w celu osiągnięcia zysku) członkowie grupy przestępczej mogą zostać ukarani konfiskatą mienia i karą pozbawienia wolności do siedmiu lat. Sprawą obecnie zajmuje się prokuratura.