"Rozmowa była rzeczowa i profesjonalna, ale nie zmieniła fundamentalnej dynamiki sytuacji, jaka rozwija się od kilku tygodni" - powiedział wysoki przedstawiciel Białego Domu podczas briefingu prasowego. Jak dodał, Biden przedstawił wzajemnie korzystne propozycje dotyczące bezpieczeństwa, ale wciąż nie jest jasne, czy Rosja poważnie podchodzi do rozmów dyplomatycznych. Urzędnik odmówił podania szczegółów dotyczących propozycji, podkreślił jednak, że były one konsultowane z sojusznikami i wiele z nich zostało już przedstawionych publicznie. Ukraina. Nie na sygnałów deeskalacji napięć Jak podkreślił amerykański urzędnik, rosyjska inwazja pozostaje znaczącą możliwością i żadne sygnały nie wskazują na deeskalację napięć ze strony Rosji. "Pozostajemy zaangażowani, by podtrzymywać perspektywy dyplomatyczne przy życiu, ale trzeźwo patrzymy na sytuację i kroki, które Rosja podejmuje na oczach wszystkich, na naszych oczach" - powiedział oficjel. Dodał, że ze względu na to, jak wysoka jest stawka, USA chcą dać Rosji każdą możliwość zejścia z drogi w kierunku wojny. Jakie kroki USA w razie eskalacji? Biden miał ostrzec Putina, że wznowienie wojny będzie oznaczać wielkie ludzkie cierpienie, a dla Rosji skończy się zwiększoną izolacją, drastycznym uderzeniem w jej gospodarkę i zwiększoną zależnością od Chin. Dodał, że koordynacja działań w sprawie potencjalnych sankcji weszła w "kulminacyjna fazę", a w przypadku wznowionej inwazji Waszyngton zamierza zwiększyć wysyłanie uzbrojenia na Ukrainę oraz wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Zwrócił przy tym uwagę na piątkową decyzję o wysłaniu dodatkowych 3 tys. żołnierzy do Polski. Stanowisko Kremla: Temat sankcji był, ale nie akcentowano go "Joe Biden, jak można było oczekiwać w kontekście napiętej sytuacji wokół Ukrainy, wspomniał o możliwych ostrych sankcjach przeciwko Rosji, ale to nie na tej kwestii położono akcent w trakcie dość długiej rozmowy" - powiedział doradca Putina Jurij Uszakow. Opisał on rozmowę prezydentów jako "dość zrównoważoną i rzeczową". Prezydenci zapowiedzieli dalsze kontakty na różnych szczeblach - dodał Uszakow. Relacjonował, że Biden przedstawił Putinowi oceny dotyczące rosyjskich żądań w sferze bezpieczeństwa. Oceny te "niestety nie dotyczą najważniejszych, kluczowych inicjatyw rosyjskich" - oświadczył doradca Putina. Rosja według niego nie otrzymała merytorycznych odpowiedzi m.in. w kwestii nierozszerzania NATO. Niemniej - zapowiedział - Moskwa "uważnie przeanalizuje" opinie Bidena. Wkrótce też Rosja przedstawi USA i NATO swą reakcję na udzielone przez nie wcześniej odpowiedzi na rosyjskie żądania. Według Uszakowa w rozmowie z Bidenem Putin wyjaśniał szczegółowo, dlaczego należy rozstrzygnąć teraz te kwestie. Rosyjski prezydent w szczególności "opisał historię relacji NATO, USA i Rosji", to, co "w rezultacie doprowadziło do obecnej sytuacji kryzysowej". Biden w rozmowie zapewnił, że "chce, by relacje Rosji i USA budowane były na bazie wzajemnego szacunku" - zapewnił Uszakow. Kreml oskarża Zachód o histerię Doradca Putina powiedział, że rozmowa prezydentów "odbyła się w sytuacji, gdy amerykańscy oficjele w sposób bezprecedensowy potęgują histerię wokół rzekomej nieuchronnej inwazji Rosji na Ukrainę". Uszakow przekonywał, że nasilanie tej - według jego słów - "histerii" dokonywało się "w sposób skoordynowany" i "osiągnęła ona apogeum". Oświadczył także, komentując doniesienia mediów o wymienianej przez Bidena dacie możliwego ataku Rosji na Ukrainę, że informacje takie są niezgodne z prawdą. Media podawały w tym kontekście datę 16 lutego. Przedstawiciel Kremla zarzucił Stanom Zjednoczonym, że "przekazują znaczące środki finansowe na modernizację armii ukraińskiej". Przekonywał też, że na Ukrainę wysyłani są coraz liczniej instruktorzy wojskowi. Ukraina. Seria rozmów dyplomatycznych Rozmowa telefoniczna między prezydentami USA i Rosji, Joe Bidenem i Władimirem Putinem, rozpoczęła się w sobotę krótko po godz. 17 czasu polskiego - poinformował Biały Dom. Rozmowa odbyła się dzień po tym, jak administracja USA zasygnalizowała, że do inwazji Rosji na Ukrainę może dojść w najbliższych dniach. Tuż przed telekonferencją Putin rozmawiał przez około 90 minut z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Według agencji Reutera, powołującej się na źródła w Pałacu Elizejskim, ze słów Putina podczas tej rozmowy nie wynikało, że zamierza przeprowadzić ofensywę. Rozmowy odbyli również ministrowie spraw zagranicznych i obrony USA i Rosji. Ukraina. Rosyjskie wojska u granic To Stany Zjednoczone prosiły o rozmowę. Według Białego Domu Rosja proponowała, by odbyła się w poniedziałek, jednak na wniosek strony amerykańskiej zdecydowano o przeprowadzeniu jej w sobotę, z uwagi na obawy dotyczące potencjalnie bliskiego terminu agresji. Biden łączy się z prezydenckiego ośrodka w Camp David w stanie Maryland, gdzie spędza weekend. Było to już czwarta rozmowa obu liderów, od kiedy Rosja zaczęła gromadzić wojska wokół granic Ukrainy. Ostatnia odbyła się 26 stycznia. Wydarzenia wokół Ukrainy relacjonujemy dla Państwa na żywo TUTAJ.