Komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders uważa za możliwe postawienie prezydenta Rosji Władimira Putina w stan oskarżenia przed międzynarodowym trybunałem za wojnę w Ukrainie. Nie jest jednak jego zadaniem zalecanie ścigania poszczególnych osób, powiedział Reynders gazetom Funke-Mediengruppe (29.10.2022). UE bowiem "dostarcza narzędzi", aby sądownictwo mogło wykonywać swoją pracę. Reynders dodał: - Jeśli prokuratorzy chcą zacząć od najwyższego poziomu, powinni to zrobić. Belgijski komisarz UE powiedział, że w tym przypadku 70-letni Putin musiałby się obawiać konsekwencji do końca życia. W przypadku Ukrainy badaniu poddano by zbrodnie od samego początku wojny. Reynders jest "raczej pewien", iż pierwsze międzynarodowe procesy o zbrodnie wojenne przeciwko rosyjskim sprawcom rozpoczną się jeszcze w tym roku. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze (MTK) jest już dość daleko posunięty - powiedział - mimo że chodzi tu o bardzo skomplikowane sprawy. Dziesiątki tysięcy zbrodni Komisarz ds. sprawiedliwości uważa również, że bardzo ważne jest, aby Ukraina ratyfikowała traktat MTK. Wtedy możliwe byłoby zbadanie przez trybunał "wszystkich rodzajów zbrodni wojennych popełnionych przez obie strony". Jak dotąd nie ma jednak dowodów na zbrodnie wojenne ze strony Ukrainy; agresorem jest Rosja. Ukraińskie władze zebrały do tej pory dowody na 37 tysięcy spraw. Unijny komisarz deklaruje otwartość na ukraiński postulat powołania międzynarodowego trybunału zajmującego się wojną napastniczą w Ukrainie; nie jest to możliwe w przypadku MTK. Jednak przed utworzeniem dodatkowego sądu z ukraińskimi i międzynarodowymi sędziami oraz wsparciem ONZ, należy zdaniem Reyndersa wykorzystać wszystkie dostępne już instrumenty. Komisja Europejska jest w tej kwestii otwarta. Państwa G7 mogłyby poruszyć tę kwestię w listopadzie - powiedział unijny komisarz. Rosyjskie aktywa na odbudowę Ukrainy Zamrożone przez Zachód aktywa rosyjskiego państwa i oligarchów mogą pomóc w odbudowie Ukrainy, uważa ponadto Didier Reynders. Powiedział, że Ukraina chce też wykorzystać w tym celu 300 mld euro z rezerw walutowych rosyjskiego banku centralnego, które zostały zamrożone w ramach zachodnich sankcji. - Z mojego punktu widzenia możliwe jest przynajmniej utrzymanie tych 300 mld euro jako gwarancji, dopóki Rosja dobrowolnie nie weźmie udziału w odbudowie Ukrainy - powiedział Reynders. Według gazet Funke-Mediengruppe unijny komisarz jest również otwarty na wykorzystanie w tym celu pieniędzy przejętych od rosyjskich oligarchów przez UE. - Jeśli to pieniądze z transakcji przestępczych, które przejmuje UE, można je skierować do funduszu kompensacyjnego dla Ukrainy - cytują go gazety. Jednak suma ta nie wystarczy na odbudowę, jak powiedział Reynders. Redakcja Deutsche Welle, DPA, KNA/sier