Cyberatak nastąpił na godzinę przed inwazją Rosji na Ukrainę 24 lutego, ułatwiając tym samym agresję militarną. Spowodował masowe przerwy w komunikacji i zakłócenia w kilku organach publicznych i przedsiębiorstwach na Ukrainie, a także dotknął kilka państw UE. Masowy cyberatak Rosji. Rządy potwierdzają - Ten niedopuszczalny cyberatak jest kolejnym przykładem nieodpowiedzialnego zachowania Rosji w cyberprzestrzeni, które stanowiło również integralną część jej nielegalnej i nieuzasadnionej inwazji na Ukrainę. (...) Cyberataki wymierzone w Ukrainę, w tym przeciwko infrastrukturze krytycznej, mogą rozprzestrzenić się na inne kraje i wywołać skutki systemowe zagrażające bezpieczeństwu obywateli Europy - oświadczył Borrell. Doniesienia potwierdził także brytyjski i amerykański wywiad oraz duński rząd. - Jest to jasny i szokujący dowód na celowy i nikczemny atak Rosji na Ukrainę, który miał poważne konsekwencje dla zwykłych ludzi i przedsiębiorstw na Ukrainie i w całej Europie - skomentowała brytyjska szefowa dyplomacji Liz Truss. Rosja regularnie zaprzecza, jakoby prowadziła ofensywne operacje cybernetyczne.