- Dziś zwiększamy nasze wsparcie dla Ukrainy w jej walce z nielegalną agresją Rosji. Unijna Misja Wsparcia Wojskowego będzie szkolić ukraińskie siły zbrojne, aby mogły kontynuować odważną walkę. EUMAM to nie tylko misja szkoleniowa, to wyraźny dowód na to, że UE będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to potrzebne - oświadczył wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell. Zwiększamy pomoc wojskową UE do € 3,1 miliarda i rozpoczynamy misję szkolenia wojskowego UE dla Ukrainy. Ostatnie masowe ataki Rosji nie zachwieją naszej determinacji we wspieraniu Ukrainy, a jedynie ją wzmocnią" - napisał w mediach społecznościowych. Dołączył również zdjęcie ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytra Kułeby, który przemawiał przed Radą z schronu, z powodu syren alarmowych, które w tym czasie rozległy się w Kijowie. Peter Szijjarto: Węgry nie poparły inicjatywy szkolenia ukraińskiego wojska w Europie Tymczasem szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto podczas poniedziałkowego spotkania ministrów spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej w Luksemburgu poinformował, że Węgry jako jedyny kraj Unii Europejskiej skorzystały z prawa konstruktywnego wstrzymania się od głosu i nie poparły projektu unijnej misji szkoleniowej dla ukraińskiej armii. - Nie sądzimy, by robienie czegokolwiek, co prowadzi do eskalacji, było dobrym pomysłem - powiedział Szijjarto. Szef węgierskiego MSZ podkreślił jednocześnie, że z Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju (EPF) zostanie przekazane kolejne 500 mln euro na przynajmniej częściowe sfinansowanie dostaw broni dla Ukrainy. Podkreślił, że choć Węgry również wnoszą wkład w EPF, to "nie może zagwarantować, że będzie tak w przyszłości". Zauważył przy tym, że z funduszu finansowane są również ważne przedsięwzięcia na odcinku południowym i ewentualny brak środków może spowodować duże problemy. - Węgry wpłacają dziesiątki milionów euro do Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju, a mimo to słyszymy z Brukseli i od przywódców niektórych krajów członkowskich, że Węgry nie robią wystarczająco dużo, by pomóc Ukrainie - podkreślił minister. Dodał też, że słowo "pokój" nie zostało użyte w żadnym wystąpieniu podczas spotkania w Luksemburgu, którego atmosferę określił jako "dość wojowniczą". Szijjarto zauważył, że przepisy unijne pozwalają na wstrzymanie się od głosu, a więc Węgry nie przeszkodziły w formowaniu misji. Nie będą jednak w niej uczestniczyć i partycypować w kosztach jej funkcjonowania. W unijnym procesie decyzyjnym ustalenia w odniesieniu do wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE podejmowane są jednomyślnie, jednak dane państwo może wstrzymać się od głosu, jednocześnie nie blokując działania. W wyniku konstruktywnego wstrzymania się od głosu państwo jest zwolnione od obowiązku wykonania decyzji, ale akceptuje, że jest ona wiążąca dla UE. Czym jest Unijna Misja Wsparcia Wojskowego? Misja została powołana w odpowiedzi na prośby Ukrainy. Jej celem jest zapewnienie indywidualnych, zbiorowych i specjalistycznych szkoleń Siłom Zbrojnym Ukrainy, w tym ich Siłom Obrony Terytorialnej oraz koordynacja i synchronizacja działań państw członkowskich, wspierających realizację tych szkoleń. Według informacji Rady UE, EUMAM Ukraine będzie działać na terytorium państw członkowskich Unii i będzie mieć swoją kwaterę główną w siedzibie Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (EEAS) w Brukseli. Dowódcą misji będzie wiceadmirał Herve Blejean, dyrektor Wydziału Planowania i Prowadzenia Operacji Wojskowych (MPCC) w EEAS.