Unian podaje, powołując się na ustalenia dziennikarza Witalija Głagoła i oficerów kontrwywiadu wojskowego Ukrainy, że w mieście Użhorod na zachodzie Ukrainy zatrzymano grupę dywersantów. Mieli oni przygotowywać się do dokonania zamachu na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Zamach na Wołodymyra Zełenskiego udaremniony Jak podano, grupą kierował agent Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. W jej skład wchodziło 25 osób, a do zatrzymania doszło na "gorącym uczynku" podczas kontrolowanego zakupu broni. Z ustaleń kontrwywiadu wojskowego wynika, że grupa dywersyjna planowała przeprowadzić sabotaż w Kijowie, gdzie ostatecznie miało dojść do zamachu. Członkowie grupy mieli się podszyć pod członków jednostek terytorialnych Ukrainy. Na zdjęciach z zatrzymania, które zamieszczono na Telegramie, widać organizatora zamachu, a także broń i amunicję, które planował zakupić. Władimir Putin miał wydać rozkaz zabicia prezydenta Ukrainy Jak wcześniej podawał ukraiński wywiad, prezydent Rosji Władimir Putin miał osobiście zlecić kolejną próbę zamordowania Wołodymyra Zełenskiego. W tym celu do Ukrainy miał zostać wysłany specjalny oddział - grupa Wagnera. Najemnicy związani z prywatną firmą wojskową mieli zabić samego Zełenskiego i inne ważne osoby w państwie. Na liście celów wagnerowców znaleźli się także premier Ukrainy Denys Szmyhal i szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. Jeszcze wcześniej podawano, że do zamachu wyznaczono tzw. kadyrowców, czyli siły specjalne przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa.