Kilka dni po tym, jak do polskich miast zaczęli docierać ukraińscy uchodźcy, w sieci pojawiły się informacje o rzekomych przestępstwach, które mieliby popełniać. Nieprawdziwe informacje o przestępstwach w Przemyślu. Komunikat policji Najwięcej z nich dotyczyło sytuacji w podkarpackim Przemyślu, nieopodal przejścia granicznego w Medyce. Pojawili się tam również przedstawiciele środowisk niechętnych osobom uciekającym przed wojną, w tym pseudokibice. 1 marca do plotek odniosła się policja. Wydała komunikat, który miał uspokoić mieszkańców miasta. "W mediach społecznościowych pojawiają się fałszywe informacje, że w Przemyślu i powiatach przygranicznych doszło do poważnych przestępstw kryminalnych, włamań, napaści i zgwałceń. To nieprawda. Nie odnotowaliśmy zwiększonej liczby przestępstw w związku z sytuacją na granicy" - zapewnili funkcjonariusze. Policja potwierdziła jedynie, że w Przemyślu kilkuosobowa grupa mężczyzn pobiła trzech obywateli Indii. Stało się to we wtorek wieczorem. Stacje w Warszawie: Więcej policjantów, pomaga im WOT i straż miejska Perony Przemyśla Głównego to często zaledwie przystanek w długiej drodze z ogarniętej wojną Ukrainy do Polski i krajów Europy Zachodniej. Uchodźcy wsiadają tam do pociągów jadących do większych miast, m.in. Warszawy, Krakowa, Wrocławia czy Rzeszowa. Sprawdziliśmy więc, jak na kilku innych dworcach - kluczowych pod kątem ewakuacji Ukraińców - dba się o bezpieczeństwo oraz sprawną obsługę pasażerów. W stolicy autobusy m.in. z Kijowa, Lwowa czy Iwano-Frankowska kończą bieg na Warszawie Zachodniej. Z tego powodu policjanci pilnują porządku wokół peronów kolejowych i stanowisk autobusowych, a także w poczekalniach oraz podziemnych korytarzach. Żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej we współpracy ze strażnikami miejskimi pomagają im prowadzić ruch ludzi i aut wokół dworca. Ponadto warszawski ratusz wysłał na Warszawę Zachodnią informatorów ZTM, mających wiedzę o sieci stołecznego transportu zbiorowego. Spotkać można również przedstawicieli PKP doradzających, skąd i kiedy odjeżdża dany pociąg. Rafał Trzaskowski: Sytuacja na dworcach uspokaja się Zachowaniem porządku na stacji zajmują się także wolontariusze, czekający na uchodźców w specjalnie przygotowanych punktach. Nie inaczej jest na innych warszawskich dworcach: Centralnym i Wschodnim. Ten ostatni codziennie wita pociąg z Kijowa, kursujący mimo rosyjskich ostrzałów w różnych regionach Ukrainy. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przekazał w piątek, że sytuacja na miejskich dworcach "uspokaja się", ponieważ mazowiecki wojewoda otworzył punkt recepcyjny w hali Towar. "W nocy zaczął działać także punkt Expo. Dziękujemy. Dostałem informację, że oba się zapełniają" - dodał na Twitterze. Większą niż zwykle liczbę policjantów widzimy także na Krakowie Głównym - największym węźle przesiadkowym w południowej Polsce - oraz Rzeszowie Głównym, leżącym godzinę drogi koleją od Przemyśla. Na tych dworcach również dyżurują m.in. ochroniarze, ochotnicy oraz informatorzy-przedstawiciele przewoźników. Prezydent Rzeszowa: Nasz dworzec PKP stał się symbolem tych dni Prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek mówił w piątek, że tamtejszy dworzec PKP "stał się symbolem tego, co dzieje się w mieście od ośmiu dni: opieki, pomocy, troski i solidaryzmu". Jak wyliczył, do stolicy Podkarpacia od początku wojny przyjechało około 100 tysięcy osób. - Najważniejszymi bohaterami tego tygodnia są ci wspaniali ludzie, wolontariusze, którzy w kamizelkach, mundurach, strojach ochronnych, od ubiegłego czwartku pracują na dworcu - stwierdził. Na stacjach zadbano również o informacje tekstowe i graficzne. Przykładowo PKP PLK uzupełniły część plakatowych rozkładów jazdy o legendę w języku ukraińskim. Komunikaty zrozumiałe dla uchodźców są też m.in. przy tablicach mówiących o remoncie Dworca Zachodniego w Warszawie. Informacje po ukraińsku wskazują również drogę do punktów recepcyjnych.