Premier polskiego rządu w swoim wpisie odniósł się do piątkowego uderzenia rakietowego na Odessę przeprowadzonego przez rosyjskie wojska. Rakiety trafiły w cele infrastruktury cywilnej zabijając 21 osób i raniąc ponad 70. Ukraińskie wojsko od pewnego czasu zmaga się z poważnym problemem braku amunicji przez co zdecydowanie spadła także skuteczność obrony przeciwrakietowej. Sytuację można by zmienić poprzez finansowy pakiet pomocy Ukrainie opiewający na blisko 95 miliardów dolarów. Ten został już w lutym przegłosowany przez amerykański Senat, jednak Mike'a Johnson nie prowadzi wobec niego dalszych prac. Amerykański polityk wielokrotnie zmieniał uzasadnienie swojej decyzji mówiąc między innymi o bezpieczeństwie wewnętrznym Stanów Zjednoczonych. Donald Tusk z kolejnym apelem do Mike'a Johnsona Sobotni wpis premiera Donalda Tuska to kolejny w ostatnich dniach apel wystosowany przez polskiego polityka wobec Mike'a Johnsona. "Spójrz na Odessę. Ilu argumentów jeszcze potrzebujesz, aby podjąć decyzję?" - napisał na platformie X lider Platformy Obywatelskiej. Wcześniej, po spotkaniu z prezydentem USA Joe Bidenem, szef rządu poprzez media również zwrócił się do spikera Izby Reprezentantów zarzucając mu odpowiedzialność za kolejne ofiary wojny w Ukrainie. - Mam nadzieję, że głos z Polski i Europy wpłynie na zmianę postawy spikera Izby Reprezentantów, pana Johnsona. Wierzę, że ma świadomość, że od jego decyzji zależy los milionów ludzi. To nie jest polityczna potyczka, która ma znaczenie na amerykańskiej krajowej scenie politycznej - mówił wówczas polski premier. - Brak decyzji politycznej pana Johnsona będzie kosztować tysiące istnień ludzkich w Ukrainie, kobiet i dzieci. On bierze za to odpowiedzialność i wierzę, że ma tego świadomość - dodał. O działaniach Mike'a Johnsona mówił także prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. W trakcie piątkowego spotkania z kongresmenami wezwał do szybkich prac nad kolejnym pakietem pomocowym dla Ukrainy. - Myślę, że przytłaczająca większość członków Kongresu jest gotowa, by zrobić to, co do nich należy, i zachęcam wszystkich kongresmenów na tej sali, by przeciwstawili się Władimirowi Putinowi. On jest zbirem - stwierdził. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!