Jak powiedziała podczas konferencji asystentka zastępcy szefa Pentagonu ds. Rosji, Ukrainy i Eurazji Laura Cooper, w skład rekordowego pakietu wejdzie m.in. 50 wozów Bradley wraz z 500 pociskami przeciwpancernymi TOW i 250 tys. sztukami amunicji do działka 25 mm, 18 haubic samobieżnych M109 Paladin, 100 transporterów opancerzonych M113, 55 pojazdów odpornych na miny MRAP, 138 pojazdów Humvee, 36 haubic holowanych kalibru 105 mm, a także 4 tys. pocisków lutniczych Zuni. USA przekażą też rakiety przeciwlotnicze RIM-7 SeaSparrow, które będą mogły być wystrzeliwane z posowieckich systemów Buk. Ukraina otrzyma też 225 mln dolarów na zakup broni od USA w ramach programu Foreign Military Financing. USA przeznaczą ponadto 682 mln dla państw wschodniej flanki NATO by "zachęcić i uzupełnić donacje sprzętu wojskowego" dla Ukrainy. Dodatkowo sekretarz stanu USA Antony Blinken poinformował, że wraz z Kongresem planuje przyznać Ukrainie 907 mln dolarów na długoterminową modernizację sił Ukrainy. "Chodzi o zmianę dynamiki na polu bitwy" Laura Cooper powiedziała, że ma nadzieję, iż dzięki dostawom nowego sprzętu - wraz ze zwiększeniem szkoleń dla ukraińskich żołnierzy - Ukraina będzie w stanie "zmienić dynamikę na polu bitwy". - W tej chwili to wygląda tak, że front posuwa się o cale, czy chodzi o Rosjan w Bachmucie, czy nawet o Ukraińców, starających się posuwać naprzód. Uważamy, że za pomocą szkoleń z operacji połączonych rodzajów sił, będą w stanie lepiej zintegrować wszystkie swoje różne zdolności (...) by naprawdę odeprzeć te rosyjskie pozycje - powiedziała urzędniczka. Jak dodała, dostarczenie wozów Bradley zajmie "miesiące", zaś szkolenia ukraińskich batalionów oraz szkolenia z użytkowania systemów Patriot zaczną się jeszcze w styczniu. Pytana o ewentualne dostawy czołgów Abrams do Ukrainy, Cooper przyznała, że Ukraina potrzebuje czołgów - dlatego USA zdecydowały się wraz z Holandią sfinansować modernizację 90 T-72 dla Ukrainy - ale podkreśliła, że Abramsy pochłaniają dużo paliwa i "są dość trudne w utrzymaniu". Powiedziała, że w tym zakresie USA przyglądają się szeregowi rozwiązań. Zawieszenie broni na święta. Laura Cooper: To zabieg propagandowy Odnosząc się do pytań o możliwą spodziewaną ofensywę Rosji, przedstawicielka Pentagonu powiedziała, że spodziewa się, iż Rosja będzie w dalszym ciągu "starać się używać tej taktyki wysyłania fali za falą sił, starając się zdobyć to, co ostatecznie okazuje się bardzo marginalnymi postępami". Jednocześnie oceniła, że Rosja nie porzuciła swoich celów zajęcia ogromnych połaci Ukrainy. Dodała też, że rosyjskie siły potrzebują czasu na przegrupowanie i uzupełnienie sił oraz oceniła, że ogłoszone przez Rosję zawieszenie broni na czas prawosławnych Świąt Bożego Narodzenia jest zabiegiem propagandowym, o czym świadczy łamanie go przez rosyjskich żołnierzy. John Kirby: Pakiet skrojony pod potrzeby na kilka najbliższych miesięcy Jak powiedział także rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby, najnowszy pakiet uzbrojenia skrojony jest pod ukraińskie potrzeby na polu bitwy na najbliższe kilka miesięcy, zwłaszcza wobec zaciekłych walk w Donbasie, m.in. o Bachmut. - Widzimy wszelkie sygnały, że Rosjanie chcą kontynuować swoje wysiłki w Donbasie, zwłaszcza wokół Bachmutu. To są otwarte tereny, wiele ziemi uprawnej, co dobrze pasuje do rodzajów zdolności, które są w tym pakiecie. A wozy bojowe Bradley są bardzo znaczące, jeśli chodzi o zdolności do wojny manewrowej połączonych rodzajów sił - powiedział Kirby. Dodał, że pakiet ten łączy się też z ogłoszoną w ubiegłym roku inicjatywą szkolenia przez USA ukraińskich batalionów. Jak ocenił, choć nie wie, czy Rosja planuje nową ofensywę, to "z pewnością spodziewamy się, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy Rosjanie nie poddadzą się, ani nie zatrzymają, ale po prostu się okopią". Wołodymyr Zełenski: To dokładnie to, czego potrzeba Za nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy podziękował w swoim piątkowym wieczornym przemówieniu wideo Wołodymyr Zełenski. - Ogłoszono bardzo potężny pakiet amerykańskiego wsparcia obronnego dla naszego państwa. Po raz pierwszy otrzymamy pojazdy opancerzone Bradley - to jest dokładnie to, czego potrzeba. Nowe działa i pociski, nowe rakiety o wysokiej precyzji, nowe drony - to jest już aktualne i mocne - powiedział ukraiński prezydent. - Dziękuję prezydentowi Bidenowi, wszystkim kongresmanom i Amerykanom, którzy cenią wolność, którzy wiedzą, że warto jej bronić - dodał. Zełenski podkreślił, że po jego wizycie w USA udało się przenieść interakcję Ukrainy z jej partnerami na nowy poziom, którego "teraz bardzo potrzebujemy". - Teraz nasi żołnierze będą mieli jeszcze więcej pocisków, broni i systemów obronnych, co sprawi, że będziemy znacznie lepiej przygotowani na wszelkie eskalacyjne plany Rosji i te uderzenia, które zadaje państwo terrorystyczne - oświadczył prezydent Ukrainy.