"Kolejny atak rakietowy Rosjan. Nocą atakowali przy pomocy bezzałogowców i rakiet. Niestety, są trafienia na północy, zachodzie kraju, a także w obwodach dniepropietrowskim i kirowohradzkim" - powiadomił Jermak rano w czwartek w Telegramie. Atak we Pawłohradzie. Są ranni i ofiara śmiertelna Wcześniej w nocy władze potwierdziły m.in. atak na infrastrukturę krytyczną we Lwowie na zachodzie kraju, niedaleko od granicy z Polską. O trafieniu w obiekt przemysłowy i w budynki mieszkalne w Pawłohradzie powiadomił szef obwodu dniepropietrowskiego. Jedna osoba zginęła, co najmniej dwie są ranne. Jermak wskazał, że wojska agresora "nieco zmieniły taktykę". "Prowadzą rozpoznanie, uderzając w fałszywe cele. Jednak obrona powietrzna poradziła sobie z większością rakiet i dronów" - powiadomił Jermak. W środę rzecznik Sił Powietrznych Jurij Ihnat informował, że Rosja zastosowała w Ukrainie, w tym w obwodzie kijowskim balony odbijające światło, po to, by wykryć i wyczerpać obronę powietrzną Ukrainy. Czytaj też: Ukraińskie władze: Sześć rosyjskich balonów nad Kijowem. Większość strącono