32-letni ukraiński pracownik i tłumacz Radio France został porwany, a następnie był przetrzymywany przez dziewięć dni i kilkakrotnie torturowany przez rosyjskich żołnierzy - informują we wtorek francuskie media. Wojna w Ukrainie. Media: Dziennikarz Radio France porwany i torturowany przez Rosjan "To mrożące krew w żyłach świadectwo potwierdza intensywność zbrodni wojennych popełnianych przez rosyjską armię na dziennikarzach" - ocenił sekretarz generalny organizacji Reporterzy bez Granic (RSF) Christophe Deloire. Jak donoszą media, 32-letni dziennikarz z Ukrainy miał być bity kolbami karabinów maszynowych i żelaznym prętem po twarzy i ciele. Żołnierze wrzucili go także do rowu obok martwego psa, gdzie mieli wykonać pozorowaną egzekucję, strzelając nad jego głową. Dodatkowo mężczyzna miał spędzić trzy dni w lesie, przywiązany przez Rosjan do drzewa. Ukrainiec został wypuszczony po dziewięciu dniach. "Zeznania mężczyzny zostaną przekazane do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze" - przekazała RSF. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Wojna Rosja-Ukraina. W Irpieniu zginął amerykański dziennikarz To kolejny atak i agresja rosyjskich żołnierzy w stosunku do osób relacjonujących wydarzenia na terytorium Ukrainy. W połowie marca w Irpieniu zabity został amerykański dziennikarz. Brent Renaud miał 51 lat. Doniesienia potwierdził za pośrednictwem Twittera szef kijowskiej policji Andrij Nebitov. Z relacji szefa kijowskiej policji wynika, że został on zabity w wyniku działań Rosjan. Nie wskazano, czy chodzi o śmierć podczas ostrzałów, czy były to inne okoliczności. Początkowo mówiło się, że zabity korespondent pracował dla "New York Times" - informacje te zdementował rzecznik gazety.