The Washington Post zauważa, że nadzieja Ukrainy na powrót Krymu od dawna wydawała się naciąganą fantazją, ale ostatnie zwycięstwa Kijowa na polu bitwy i błędy Moskwy uczyniły ją realną. Zdaniem dziennika wspierający Ukrainę Zachód obawia się jednak, że jakakolwiek "ukraińska inwazja wojskowa na Krym" może skłonić Putina do radykalnych działań, potencjalnie nawet do użycia bomby atomowej. Wojna w Ukrainie może trwać dziesięciolecia Część zachodnich urzędników ma nadzieję, że porozumienie o przekazaniu Krymu Rosji może stać się podstawą dyplomatycznego zakończenia wojny - czytamy. Ukraińcy odrzucają ten pomysł jako niebezpiecznie naiwny, podczas gdy Rosjanie twierdzą, że nie zaakceptują oddania tego, co "już jest ich". The Washington Post uważa, że odmowa wycofania się którejkolwiek ze stron grozi przekształceniem wojny w trwający dziesięcioleci konflikt, tak jak ma to miejsce m.in. w Strefie Gazy. Przypomnijmy, że Krym to półwysep, który w 2014 roku został nielegalnie przejęty przez Rosję. W wyniku operacji zbrojnej Rosjanie zaanektowali ten obszar i do dziś go okupują, wywołując już wówczas walki na wschodnich krańcach Ukrainy. Pod koniec lutego bieżącego roku rozszerzyli swoje działania zbrojne na cały kraj, rozpoczynając szeroką inwazję.