Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie "Tarczy antyputinowskiej" kilka dni temu w "Gościu Wydarzeń". O szczegóły tych rozwiązań był pytany podczas nieformalnego szczytu Rady Europejskiej w Paryżu. "Tarcza antyputinowska". Premier o szczegółach - Pracujemy nad tymi rozwiązaniami. One będą się składały z różnych elementów, a o jednym z nich dyskutowaliśmy już teraz - przyznał Morawiecki. - Chcemy, żeby Unia Europejska pokrywała część różnicy kosztów gazu, który dzisiaj wystrzelił w górę i przemysł europejski, gospodarstwa domowe w Europie, są poszkodowane bardzo. Dlatego chcemy, żeby była pewna maksymalna cena - zapowiedział, zaznaczając przy tym, że "mechanizmy tej ceny muszą być dopracowane". "Chcę udać się na Bliski Wschód" Szef polskiego rządu podkreślił, że "nie chcemy wszystkiego pokrywać tylko z naszej obniżki podatku VAT, obniżki akcyzy". - My to robimy, ale to jest ciągle za mało. Ja chcę, żeby Polacy mieli tańszy gaz, tańszą energię elektryczną, tańszą ropę, dlatego też chcę udać się na Bliski Wschód, ażeby tam także negocjować pozyskiwanie ropy - zapowiedział Morawiecki. - Chcemy zastąpić te rosyjskie surowce naturalne, bo Rosja okazała się zbójeckim, barbarzyńskim państwem - oczywiście Rosja rządzona przez Putina, przez tą postkomunistyczną mafię - dodał. Z Paryża, Jakub Oworuszko