14-letni Igor mieszka w Błagowieszczeńsku, tuż przy granicy rosyjsko-chińskiej. Wychowywuje się bez rodziców. Jego jedynym opiekunem prawnym był jego starszy brat, Aleksander. Mężczyzna został wcielony do wojska w ramach tzw. częściowej mobilizacji. Zmarł na linii frontu. Burmistrz Błagowieszczeńska Oleg Imaniejew postanowił "zrekompensować" 14-latkowi stratę najbliższej mu osoby. Wręczył mu... bilety do aquaparku. "Tak się złożyło, że starszy brat wychował chłopca. W tym roku Sasza, zwykły rosyjski żołnierz, zginął w obronie naszej Ojczyzny. Kłopoty jeszcze bardziej zjednoczyły rodzinę, a małe siostrzenice Igora są teraz jego siostrami" - napisał burmistrz na Telegramie. Imaniejew nie doprecyzował, jak zmarły żołnierz znalazł się na wojnie. Zgodnie z przepisem o mobilizacji, opiekunowie lub kuratorzy małoletniego rodzeństwa mają bowiem prawo do odroczenia mobilizacji. Teraz opiekę prawną nad 14-letnim Igorem ma przejąć żona zmarłego wojskowego. Dagestan: Słodki upominek dla rodzin żołnierzy Równolegle w obwodzie sergokalińskim w Dagestanie lokalni urzędnicy wręczali kwiaty i "słodkie poczęstunki" rodzinom mężczyzn poległych w wojnie z Ukrainą. Przedstawiciele władz odwiedzili dziewięć domów i wręczyli bliskim poległych bukiet kwiatów i tort.