W rozmowie z kanałem Espresso przedstawiciel opozycyjnego rządu pod przewodnictwem Swiatłany Cichanouskiej opowiedział o planach dyktatury w Mińsku w kontekście wojny na Ukrainie. Wojna na Ukrainie. Alaksander Łukaszenka chciał inwazji Jak podkreślił, Alaksander Łukaszenka wraz z bliskimi współpracownikami chciał wydać rozkaz dołączenia do rosyjskiej armii. - Według stanu na koniec grudnia na granicy znajdowały się wszystkie jednostki armii białoruskiej zdolne do walki. (...) Żołnierze zaczęli zadawać dowództwu dużo pytań, dlaczego powinni jechać na Ukrainę, dlaczego naród ukraiński stał się naszym wrogiem - wspominał Sakaszczyk. - Ministerstwo Obrony próbowało zastraszyć wojskowych, nic się jednak nie stało. Organy KGB w prawie pełnej sile spędziły w wojsku prawie tydzień, szantażowały, zastraszały, rozmawiały z wojskowymi, to nie pomogło - dodał. To właśnie postawa żołnierzy armii białoruskiej spowodowała, że dyktator zrezygnował z zaplanowanej inwazji. - Powiedzieli najwyższemu kierownictwu, że białoruska armia nie jest gotowa do przeprowadzenia działań bojowych w Ukrainie, więc rozkaz nie został wydany - podkreślił opozycjonista. Alaksander Łukaszenka przerażony siłami opozycyjnymi Od grudnia 2022 roku, jak podkreślają eksperci, sytuacja Alaksandra Łukaszenki uległa znaczącej zmianie. Obecnie dyktator z Mińska nie myśli już o braniu udziału w inwazji na Ukrainę, ale o zamachu stanu. Zobacz też: Chcą dopaść Łukaszenkę. Właśnie spotkali się z Cichanouską Jak mówił dziennikarz opozycyjny Siarhiej Pielasa, na antenie "Kanału Politycznego", satrapa odmawia pomocy Władimirowi Putinowi ze względu na strach przed ochotnikami z Pułku Kalinowskiego. - Łukaszenka nie chce oddać amunicji (Rosji - red.) ze względu na ogromny strach przed wejściem na teren Białorusi dywersantów i żołnierzy Pułku Kalinowskiego. Boi się powtórki z tego, co dzieje się w obwodzie biełgorodzkim - podkreślił Pielasa. - Reżim obliczył zapasy amunicji. Według uzyskanych informacji, Białoruś ma broń do walki z dywersantami na trzy miesiące działań bojowych. Jeżeli oddadzą część amunicji, to tych zapasów będzie znacząco mniej i nie będzie żadnych możliwości uzupełnienia - dodał. Pułk im. Konstantego Kalinowskiego to jednostka walcząca w ramach Sił Zbrojnych Ukrainy w której skład wchodzą wyłącznie obywatele Białorusi. Żołnierze wielokrotnie ogłaszali, że po zakończeniu walk w Ukrainie będą chcieli obalić władzę w Mińsku.