"Niepokojące doniesienia: Rosjanie mogli skierować na swoje własne terytorium wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet w przygranicznej wiosce Popowka. Znając barbarzyński charakter rosyjskich działań, obawiamy się, że może być przygotowana operacja pod fałszywą banderą, aby oskarżyć Ukrainę" - napisał Kułeba. Nie jest jasne, kiedy miałaby zostać przeprowadzona wspomniana prowokacja, ani na jaki teren miałyby zostać wystrzelone pociski. Dmytro Kułeba uderza w Siergieja Ławrowa Od tygodnia na terenie Ukrainy trwa wojna wywołana przez Władimira Putina. Napięcie wyczuwane jest również pomiędzy przedstawicielami dyplomacji obu krajów. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zarzucił rosyjskiemu szefowi MSZ Siergiejowi Ławrowowi szerzenie dezinformacji na temat rzekomej ochrony państwa udzielanej "nazistowskim marszom z pochodniami". "Na Ukrainie płoną nie pochodnie, a rosyjskie czołgi" - oznajmił Kułeba w komentarzu dla serwisu "Ukrainska Prawda". "Ławrow pozwala sobie na osobiste ataki pod adresem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Ławrow, niech pan zrozumie: teraz jedyną ideologią na Ukrainie jest wojna ludowa przeciwko rosyjskim najeźdźcom. Wrzuciliście do maszynki do mielenia mięsa rosyjskich żołnierzy, których najwyraźniej wcale wam nie żal" - kontynuował. Kułeba podkreślił, że w przeciwieństwie do rosyjskich przywódców Zełenski i armia są z narodem ukraińskim, zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Kułeba: Zełenski nie chowa się w bunkrach "Wołodymyr Zełenski nie chowa się w bunkrach i nie trzyma się na odległość piłkarskiego boiska od swoich ludzi. Pozostaje w sercu Ukrainy, mieście Kijowie, broniąc państwa ramię w ramię z ukraińskimi żołnierzami i zwykłymi obywatelami. To Rosja, a nie Ukraina, ucieka się do zbrodniczych praktyk nazizmu i poniesie za to odpowiedzialność" - podkreślił ukraiński minister. Wcześniej rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow nazwał Wołodymyra Zełenskiego neonazistą i rasistą, oskarżając go o ochronę nazistowskich marszy z pochodniami.