Truss w przemówieniu o wyzwaniach w polityce zagranicznej stwierdziła, że Zachód "musi być przygotowany na długą drogę" związaną z wojną w Ukrainie i musi "podwoić wsparcie" dla tego kraju. - Los Ukrainy wciąż jest niepewny i Zachód nie może popaść w samozadowolenie - przestrzegła. Jej zdaniem jeśli Władimirowi Putinowi "uda się odnieść sukces, w Europie dojdzie do niewyobrażalnego cierpienia, a na całym świecie pojawią się straszliwe konsekwencje". - Wtedy już nigdy nie będziemy mogli czuć się bezpiecznie. Broń ciężka, czołgi, samoloty - musimy głęboko sięgnąć do naszych zapasów, zwiększyć produkcję - przekonywała. Liz Truss: Globalna architektura bezpieczeństwa zawiodła Ukrainę Od czasu rosyjskiej inwazji Ukraina wielokrotnie zwracała się do państw zachodnich o dostarczenie ciężkiego uzbrojenia, takiego jak samoloty i czołgi. Te jednak do niedawna dostarczały tylko broń lekką i defensywną, obawiając się eskalacji konfliktu. Truss przekonywała, że wojna powinna być "katalizatorem" dla "ponownego uruchomienia, przemodelowania i przekształcenia" globalnej architektury bezpieczeństwa, która "zawiodła Ukrainę". Podkreśliła siłę i jedność odpowiedzi wolnego świata na inwazję Putina, ale wskazała, że "musimy wyciągnąć wnioski z Ukrainy". - Nasze nowe podejście będzie się opierać na trzech obszarach: sile militarnej, bezpieczeństwie gospodarczym i pogłębionych sojuszach globalnych. Chcę żyć w świecie, w którym wolne narody są asertywne i mają przewagę, w którym wolność i demokracja są umacniane poprzez sieć partnerstw gospodarczych i bezpieczeństwa, w którym agresorzy są powstrzymywani i zmierzają ku lepszej drodze. To jest długoterminowa nagroda: nowa era pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu - oświadczyła szefowa brytyjskiej dyplomacji, przemawiając w Londynie.