- Od dłuższego czasu nie obserwujemy żadnych rosyjskich ostrzałów przeprowadzanych z terytorium Białorusi. Jest to rezultat kompleksowych działań różnych podmiotów w naszym kraju - powiadomił generał Kyryło Budanow podczas rozmowy w ramach projektu medialnego "Różni ludzie". Wypowiedź szefa HUR przytoczył też portal Ukrainska Prawda. - Kontakty z Łukaszenką nawiązaliśmy już wcześniej, wykorzystując w tym celu wszelkie dostępne środki i możliwości. Zintensyfikowaliśmy te działania po ucieczce rosyjskich wojsk z obwodu kijowskiego wiosną ubiegłego roku. Nie chcieliśmy wówczas dopuścić do ponownego ataku z kierunku białoruskiego. Jak obecnie widzimy, nasze starania okazały się skuteczne - oznajmił wojskowy. Generał poinformował, że łącznikiem pomiędzy władzami w Kijowie i Mińsku był deputowany do ukraińskiego parlamentu i znajomy Łukaszenki Jewhenij Szewczenko. Wykorzystujemy jego kontakty już od dawna i nigdy tego nie ukrywaliśmy. Działania Szewczenki przynoszą zamierzony efekt. Ani razu nie odmówił, gdy zwracaliśmy się do niego z jakąś konkretną prośbą - zaznaczył Budanow. Trwa dyslokacja na Ukrainę oddziałów agresora, które przechodziły szkolenia na białoruskich poligonach W jego ocenie Władimir Putin stracił już nadzieję na to, że uda mu się wciągnąć białoruską armię w wojnę z Ukrainą. - Czy nam się to podoba, czy nie, Łukaszenka nie jest idiotą. On sam jako pierwszy nie chciałby dopuścić do powtórki z 24 lutego 2022 roku (inwazji rosyjskiej armii na Ukrainę m.in. z terytorium Białorusi - red.) - podkreślił Budanow. Chociaż siły białoruskie nie wsparły wojsk Rosji w agresji na sąsiedni kraj, reżim Alaksandra Łukaszenki udostępnił terytorium swojego państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego 2022 roku natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. Wciąż trwa dyslokacja na Ukrainę oddziałów agresora, które przechodziły szkolenia na białoruskich poligonach - powiadomił w środę w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii. Jewhenij Szewczenko, wykluczony w 2021 roku z frakcji rządzącej partii Sługa Narodu, jest uważany na Ukrainie za polityka probiałoruskiego i prorosyjskiego. Deputowany wielokrotnie wypowiadał się w pozytywny sposób na temat Łukaszenki, a także m.in. sugerował, że zainspirowana przez Kreml rebelia w Donbasie była "konfliktem wewnętrznym".