- Minister Ławrow kontynuował swoje narracje, a ja starałem się przynajmniej znaleźć rozwiązania dyplomatyczne tej sytuacji - mówił po spotkaniu Kułeba. - Najtrudniejsza sytuacja jest dziś w mieście Mariupol - miasto jest ostrzeliwane - dodał. Jak powiedział, działał w zakresie pomocy humanitarnej, by zapewnić mieszkańcom Mariupola możliwość ewakuacji. - Niestety minister Ławrow nie był w stanie zapewnić mnie, że takie zostaną utworzone, ale zapewnił, że będzie prowadził korespondencję w tej sprawie - powiedział ukraiński dyplomata. Spotkanie Ławrow-Kułeba. Dwie najważniejsze kwestie Kułeba w pewnym momencie przeszedł na język ukraiński. Poinformował, że rozmowa z Ławrowem trwała 1,5 godziny. Mówił o negocjacjach o korytarzach humanitarnych (przede wszystkim z Mariupola) i zawieszeniu broni na 24 godziny. - Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, mam nadzieję, że minister Ławrow przeprowadzi rozmowy i uda się taki korytarz zorganizować - mówił. Zwrócił uwagę na bardzo trudną sytuację ludności cywilnej, w tym niemowlaków, które są "na granicy śmierci", bo nie mają odpowiednich leków. Kułeba ma nadzieję, że choćby ze względu na to decydenci zgodzą się na uruchomienie zielonych korytarzy. - Dzisiaj usłyszałem, ze zawieszenie broni Federacja Rosyjska uzależnia od żądań wysuniętych przez Putina wobec Ukrainy. Chcę jeszcze raz podkreślić, że Ukraina nie poddała się, nie poddaje się i nie podda się - podkreślił. Kułeba: Staramy się znaleźć rozwiązanie na drodze dyplomatycznej, ale nie poddamy się - Potrzebujemy rzeczowej rozmowy. Kiedy strona rosyjska będzie gotowa do takiej rozmowy, ja także będę - zaznaczył minister. Następnie Dmytro Kułeba odpowiadał na pytania dziennikarzy.Powiedział, że w czasie rozmowy nie poruszono kwestii dostaw broni, w tym samolotów. - Koncentrowaliśmy się na kwestiach humanitarnych - dodał. - Mam wrażenie, że Rosja nie jest w stanie na ten moment doprowadzić do zawieszenia broni. Starają się uzyskać poddanie ze strony Ukrainy, ale tego nie uzyskają. Ukraina jest mocna, Ukraina walczy. (...) Staramy się znaleźć rozwiązanie na drodze dyplomatycznej, ale nie poddamy się - podkreślił. Kułeba: Rosja będzie kontynuować wojnę - Narracja Rosji jest jasna, będą kontynuowali agresję - dodał. Szef MSZ Ukrainy przekazał, że opowiedział Ławrowowi m.in. o morderstwie cywila, który prowadził samochód, skręcił nie tam, gdzie trzeba i natychmiast został zastrzelony przez rosyjskiego żołnierza. Podkreślał konieczność stworzenia korytarzy humanitarnych dla Ukraińców, którzy chcą opuścić oblężone miasta. W czasie rozmowy poruszono kwestię bezpieczeństwa nuklearnego. Sergiej Ławrow opowiedział się za przeprowadzeniem trójstronnych rozmów z udziałem międzynarodowych ekspertów ds. nuklearnych. Kułeba podkreślił, że przed wojną ukraińskie elektrownie atomowe działały bez zarzutu.- To, że w Ukrainie znaleziono ślady broni jądrowej, to zwykła kłamstwo - podkreślił. - To, co najlepszego może zrobić teraz Rosja, to wyprowadzić swoich żołnierzy z terenów elektrowni jądrowych o pozwolić personelowi obsługiwać te obiekty - dodał. - Byłem gotowy podjąć natychmiastowe decyzje, by zorganizować korytarz humanitarny z Mariupolu. Moja propozycja nie zyskała wsparcia ze strony ministra Ławrowa, ale mam nadzieję, że zrobi to po naszych spotkaniu - powiedział. Ławrow: Propozycje są na stole Po spotkaniu na konferencji prasowej wystąpił też szef rosyjskiej dyplomacji. Sergiej Ławrow przekonywał, że w Ukrainie trwa "operacja zbrojna" a nie inwazja. - My nie chcemy atakować żadnych innych państw. Na Ukrainę nie atakowaliśmy - powiedział rosyjski minister. - Strona ukraińska odpowiedziała, że wkrótce odpowie na nasze propozycje. Chcemy załatwić tę sprawę na forum białoruskim, a nie tylko wymieniać się jakimiś tam dokumentami. Właśnie o tym mówiliśmy - zaznaczył szef MSZ Rosji. Więcej TUTAJ. Spotkanie Kułeba-Ławrow Spotkanie rozpoczęło się ok. godz. 10.30 czasu kijowskiego (9.30 czasu polskiego). O rozmowie między szefami MSZ Rosji i Ukrainy poinformował rzecznik ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko. Postulaty strony ukraińskiej to natychmiastowe zawieszenie broni, poprawa sytuacji humanitarnej w Mariupolu, Charkowie, Sumach, Wołnowasze i innych miastach oraz wycofanie rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu wyjaśnił wcześniej, że do rozmów ministrów dojdzie w ramach odbywającego się w Antalyi forum dyplomatycznego i że on będzie obecny podczas tego spotkania. 15. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo Wojna w Ukrainie od 24 lutego Ponad dwa tygodnie temu, 24 lutego 2022 roku nad ranem Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę. Walki są krwawe, najeźdźcy atakują nie tylko obiekty wojskowe, ale też cywilów, szpitale, przedszkola czy szkoły. Rosyjska strona od początku inwazji na Ukrainę nie nazywa swoich działań zbrojnych wojną. Propagandowa nazwa dla działań Rosji to "specjalna operacja wojskowa". Rosjanom i całemu światu wpajane jest, że Rosja działa na korzyść pozostającej pod ukraińską okupacją ludności, a rosyjska armia to "wyzwoliciele". Dodatkowo, strona rosyjska twierdzi, że prawdziwe zagrożenie stanowi Ukraina, która ma m.in. posiadać broń chemiczną stworzoną we współpracy z Amerykanami. Choć Ukraina odrzuca wszystkie oskarżenia i obala narrację Kremla, a USA wprost nazywają oskarżenia Rosji "niedorzecznymi", rosyjskie władze utrzymują swoją retorykę. - Mamy takie wrażenie, że minister spraw zagranicznych Rosji nie wie, co się dzieje na Ukrainie, nie wie, że Rosja zabija dzieci, cywilów, niszczy infrastrukturę, miasta ukraińskie - mówił w RMF FM ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca, komentując zapowiedź spotkania Ławrow-Kułeba.