Prowadzący program Marcin Fijołek pytał szefa BBN m.in. o to, czy prezydent Andrzej Duda będzie towarzyszył kanclerzowi Niemiec, prezydentowi Francji i premierowi Włoch w czwartkowej wizycie w Kijowie. - Stanowisko pana prezydenta jest takie, że im więcej wizyt, rozmów i zainteresowanie Ukrainą, tym lepiej. Jeśli do tej wizyty dojdzie, to bardzo dobrze. Zobaczymy, co będzie tego skutkiem - powiedział Soloch. Podkreślił, że prezydent i premier kilkukrotnie odwiedzali Ukrainę. - Jeżeli będzie taka potrzeba, to nasz prezydent może włączyć się w konsultacje, które mogą dokonywać się w ramach tej trójki. Wszelkie decyzje i propozycje nie mogą odbyć się bez Ukrainy - dodał. - Na dzień dzisiejszy wiemy, że na stole nie ma żadnych konkretnych propozycji, które byłyby negocjowane miedzy Ukrainą i Rosją - stwierdził Soloch. - Ukraina nie zgadza się na żadne cesje terytorialne. Trwa wojna. Ciągle wydaje się, że losy Ukrainy rozstrzygają się w trakcie działań wojennych, a nie przy stole negocjacyjnym - dodał. Szef BBN o zwiększonej obecności wojskowej w krajach bałtyckich i w Polsce Marcin Fijołek zapytał Pawła Solocha, o słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który mówił, że szczyt NATO w Madrycie "przesądzi o nowej postaci obecności sił sojuszu na wschodniej flance". Czytaj więcej na polsatnews.pl - To jest to, o co zabiegamy nie tylko my, ale nasi sojusznicy, zwłaszcza ci z flanki wschodniej - powiedział. Tłumaczył, że chodzi o zwiększoną obecność wojskową w krajach bałtyckich i w Polsce. - Będzie ich więcej (...) nam zależy też, żeby one były większe, czyli nie bataliony, a brygady - dodał. Paweł Soloch o słowach Radosława Sikorskiego Paweł Soloch odniósł się także do niedawnych słów eurodeputowanego Radosława Sikorskiego. - Zachód ma prawo dać Ukrainie głowice nuklearne, by mogła chronić swoją niezależność - powiedział Sikorski. - Jest to opinia na dziś dość fantastyczna. W tej chwili nierozpatrywana - skomentował szef BBN.