"Dobre wieści z pola walki. (...) W piątek trwał zacięty bój, ale nasze wojska odbiły te trzy miejscowości z rąk rosyjskich żołnierzy i umocniły się tam na pozycjach" - relacjonował Syniehubow. Szef regionalnych władz poinformował również, że najeźdźcy nie udało się przełamać ukraińskiej obrony na strategicznie ważnym odcinku frontu pod miasteczkiem Izium w południowo-wschodniej części obwodu charkowskiego. Zdobycie tego przyczółka pozwoliłoby rosyjskiej armii ruszyć na południe, w kierunku Słowiańska i Kramatorska. Stanowiłoby to zagrożenie dla ukraińskiego zgrupowania wojsk w Donbasie - wzrosłoby ryzyko okrążenia tych sił przez Rosjan, nacierających z północy z Iziumu i z południa z okolic Doniecka i Gorłówki. Jak przekazał Syniehubow, w stolicy obwodu - Charkowie odnotowano w ciągu minionej doby 56 ostrzałów, w wyniku których zginęły dwie osoby, a 19 zostało rannych. Ukraińcy zabili dwóch rosyjskich generałów Tymczasem, jak wynika z innego komunikatu, Ukraińscy żołnierze zabili w walkach w obwodzie chersońskim dwóch rosyjskich generałów. Informację taką podał w sobotę wywiad wojskowy Ukrainy (HUR) w komunikacie opublikowanym w Telegramie. "22 kwietnia Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały wysunięte stanowisko dowodzenia 49. Ogólnowojskowej Armii rosyjskich sił okupacyjnych, które wbrew zwyczajom wojskowym i zdrowemu rozsądkowi znajdowało się w niewielkiej odległości od linii starć w obwodzie chersońskim" - relacjonował HUR. "Wynik ataku - (...) punkt dowodzenia został zniszczony, dwóch generałów zaborców zostało zlikwidowanych, a jeden został ciężko ranny i w stanie krytycznym ewakuowany" - doprecyzował ukraiński wywiad. Dane osobowe są ustalane - dodał.