- Chcę to bardzo jasno powiedzieć - Stany Zjednoczone nigdy, nigdy, nigdy nie uznają roszczeń Rosji do suwerennego terytorium Ukrainy. Te tak zwane referenda były absolutną fikcją. Rezultaty zostały sfabrykowane w Moskwie. Prawdziwa wola Ukraińców jest widoczna każdego dnia, kiedy poświęcają swoje życie, by zachować niepodległość swojego kraju i bronić wolności. Dążenie Putina do realizacji imperialnych ambicji jest rażącym pogwałceniem Karty Narodów Zjednoczonych oraz podstawowych zasad suwerenności i integralności terytorialnej - oznajmił Joe Biden. "Afront wobec zasad i bezpieczeństwa" Sekretarz stanu USA Antony Blinken zapowiedział w opublikowanym w czwartek oświadczeniu, że Stany Zjednoczone nigdy nie uznają wyniku fałszywych rosyjskich referendów na Ukrainie, nieodzwierciedlających woli Ukraińców i będących "zamaskowaną próbą zagarnięcia ukraińskich terytoriów". "Stany Zjednoczone nie uznały i nigdy nie uznają prawnej legitymacji ani wyniku tych pozorowanych referendów, ani rzekomej aneksji ukraińskich terytoriów" - napisał szef amerykańskiej dyplomacji. Blinken nazwał rosyjskie plebiscyty "afrontem wobec zasad międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa", przypomniał też, że głosowanie było wymuszane na Ukraińcach mieszkających na terytoriach kontrolowanych przez Rosję poprzez zastraszanie, "pod lufami" rosyjskich karabinów, w atmosferze lęku i przemocy. Referenda były "daremną próbą zamaskowania czegoś, co sprowadza się do zagarnięcia ukraińskiej ziemi", a USA i ich sojusznicy oraz partnerzy będą nadal wspierać Ukrainę w jej walce z rosyjską agresją - oświadczył. "Całym sercem popieramy jedność, suwerenność, niepodległość i terytorialną integralność Ukrainy" - podkreślił na zakończenie szef amerykańskiej dyplomacji.