Wołodymyr Zełenski i Andrzej Duda odwiedzili katedrę świętych Piotra i Pawła w Łucku, gdzie wzięli udział w nabożeństwie ekumenicznym. Wizyta nie została wcześniej zapowiedziana. Prezydenci złożyli znicze przed ołtarzem. "Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia! Pamięć nas łączy! Razem jesteśmy silniejsi" - napisano na Twitterze Kancelarii Prezydenta RP. Podobny komunikat pojawił się na profilu Wołodymyra Zełenskiego. Nabożeństwo w Łucku było koncelebrowane przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego. Zełenski wydał komunikat. "Cenimy każde życie" Po południu prezydent Zełenski wydał oświadczenie. "Rano spotkałem się z panem prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Przeprowadziliśmy rozmowę. Msza święta. Byli przedstawiciele wszystkich wyznań i wspólnot religijnych. W łuckim kościele. Wraz z Andrzejem oddaliśmy hołd pamięci wszystkich ofiar Wołynia. Cenimy każde życie, pamiętamy o historii i razem bronimy wolności" - przekazał polityk. Podczas pobytu w Łucku Duda i Zełenski przeprowadzili około 10-minutową rozmowę, spacerując po placu pomiędzy katedrą a łuckim zamkiem. Ukraiński prezydent ujawnił, że tematem rozmowy był nadchodzący szczyt NATO w Wilnie. "Nigdy nie zapomnimy" Zebrani przed katedrą w Łucku Ukraińcy dziękowali prezydentowi Dudzie. - Chcieliśmy podziękować prezydentowi Polski za pomoc, której nam udzielił i udziela w czasie wojny z Rosją - powiedziała dziennikarzom jedna z kobiet przed katedrą. - Polska przyjęła nas w swoich domach, dała schronienie matkom i dzieciom uciekającym przed rosyjskimi bombami. Nigdy tego nie zapomnimy, właśnie za to jestem wdzięczna - dodał kolejna rozmówczyni. Paweł Szrot: Prezydent będzie dalej działał w imię prawdy historycznej Wizytę Andrzeja Dudy w Ukrainie skomentował w Polsat News szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot. - Każda wizyta wizyta prezydenta na Ukrainie ma charakter szczególny. Zachowane są wszystkie względy bezpieczeństwa, ale nie da się takiej wizyty zrobić doraźnie, nie da się jej nie zaplanować. Ona była planowana ze stosownym wyprzedzeniem. Ja nie uprzedzałem nikogo, że do takich wydarzeń dojdzie - powiedział. - To nie jest koniec tej trudnej drogi, tłumaczenia naszym ukraińskim przyjaciołom o prawdzie historycznej, to oczywiście będzie kontynuowane - zaznaczył szef gabinetu prezydenta. Czytaj więcej: "Śniadanie Rymanowskiego". Hołd ofiarom Wołynia w Łucku. Bosak: Kompletne nieporozumienie - W imieniu pana prezydenta chciałem zadeklarować, że pan prezydent na tej drodze będzie działał dalej w imię prawdy historycznej, w imię pamięci ofiar i w imię pojednania między dwoma wielkimi narodami - dodał. Dopytywany, czy jeszcze za kadencji prezydenta Andrzeja Dudy dojdzie do odblokowania ekshumacji w Ukrainie, Szrot odparł, że "wszyscy na to powinniśmy liczyć". Rzeź wołyńska. Mateusz Morawiecki oddał hołd ofiarom Od kilku dni trwają obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej. Ich kulminacja przypada na 11 lipca, czyli rocznicę tzw. krwawej niedzieli. W tym tygodniu hołd ofiarom rzezi oddał także premier Mateusz Morawiecki. - Wołamy o odnalezienie wszystkich miejsc pochówku, by móc ekshumować ofiary i godnie je pochować. Nie spoczniemy, ja nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara zbrodni wołyńskiej, zbrodni Galicji Wschodniej, nie zostanie odszukana - powiedział premier po uroczystościach w miejscu nieistniejącej dziś wsi Ostrówki w Ukrainie. W trakcie konferencji prasowej po zakończeniu uroczystości Mateusz Morawiecki podkreślił, że rząd w pełni zaangażuje się w sprawę doprowadzenia do ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej. Szef polskiego rządu przyjechał do Ostrówek o świcie. Wraz z jednym z potomków polskich mieszkańców tej wsi i badaczem zbrodni dr Leonem Popkiem wkopał drewniany krzyż w miejscu dawnego krzyża przydrożnego i pomodlił się przed nim. Następnie Mateusz Morawiecki zapalił znicz przed figurą Matki Boskiej, znajdującej się obok miejsca, w którym kiedyś stał ostrowiecki kościół. Szef rządu odwiedził też cmentarz, gdzie pochowane są ofiary Rzezi Wołyńskiej. Złożył tam wieniec przed pomnikiem, który wzniesiono ku ich pamięci. 80. rocznica Rzezi Wołyńskiej 11 i 12 lipca 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. "Krwawa niedziela" jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło ok. 100 tys. Polaków. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!