Zdaniem przedstawicieli władz Ukrainy w Izraelu, premier Benjamin Netanjahu podejmuje decyzje sprzeczne z opinią publiczną, która chciałaby szerokiego wsparcia Kijowa w wojnie z Rosją. "Niestety rząd izraelski nie zwraca uwagi na opinię własnego narodu i ignoruje wezwania światowej diaspory żydowskiej, która jednoznacznie wspiera Ukrainę w jej walce z rosyjskim terroryzmem państwowym. Wzywamy rząd Izraela do zmiany stanowiska i wsparcia Ukrainy środkami obronnymi, wsparcia jej w walce z rosyjskim terroryzmem państwowym" - napisano. Dyplomaci przypomnieli także postawę niektórych izraelskich polityków, którzy pojawiają się na wydarzeniach organizowanych przez ambasadę rosyjską w Tel Awiwie. Ukraina krytykuje władze Izraela. "Wzywamy do zmiany stanowiska" Według przedstawicieli Kijowa, zupełnie ignorowane są także antysemickie wypowiedzi Władimira Putina. Wszystko to w celu utrzymania poprawnych stosunków. Zobacz też: "WP": Amerykanie znali plany Prigożyna. Wiedzieli o puczu od kilku dni "Podczas gdy kraje demokratyczne nakładają sankcje na Rosję jako kraj terrorystyczny, który codziennie popełnia zbrodnie wojenne, Izrael nie nałożył żadnych sankcji, a ponadto w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększył handel dwustronny z krwawym reżimem moskiewskim" - czytamy w raporcie opublikowanym na Facebooku. W tekście przypomniano, że na Ukrainie żyje liczna społeczność żydowska, która cierpi z powodu ataków przeprowadzanych przez rosyjskie rakiety i irańskie drony. Izrael reaguje. Wezwie ambasadora W związku z oświadczeniem izraelskie MSZ przekazało, że ma zamiar wezwać ambasadora Ukrainy. Szef izraelskiej dyplomacji Eli Cohen uznał stanowisko za "niedopuszczalne". W odpowiedzi na oświadczenie ukraińskiej placówki dyplomatycznej Cohen powiedział: Pomimo złożoności stosunków z Rosją, Izrael stał po stronie Ukrainy od początku wojny do dnia dzisiejszego, publicznie wspierał integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy, a nawet głosował za potępieniem Rosji na forach międzynarodowych. - Izrael wysłał pomoc humanitarną na Ukrainę w bezprecedensowy sposób - dodał Cohen i przypomniał, że jego kraj obecnie jest w trakcie dostarczania Ukrainie systemu wykrywania rakiet. Zapytany, dlaczego teraz ambasada zdecydowała się na tak daleko idącą krytykę polityki Izraela, ambasador Kornijczuk powiedział "Haarecowi", że władze w Kijowie były zirytowane niedawnym wywiadem premiera Netanjahu, w którym stwierdził, że "wszelkie systemy, które dajemy Ukrainie, zostaną wykorzystane przeciwko nam, ponieważ mogą wpaść w ręce Iranu i zostać użyte przeciwko nam". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!