W pierwszym tygodniu maja Rosjanie ponieśli sromotną klęskę w rejonie Siewierodoniecka, gdzie próbowali przeprawić się mostem pontonowym przez rzekę Doniec. Tam zaskoczyli ich Ukraińcy, którzy w pył roznieśli rosyjskie czołgi i pojazdy opancerzone. Rosjanie rozbici nad Dońcem. Na nagraniu spalony czołg na czołgu W rejon walk z Rosjanami wybrała się ukraińska ekspedycja. Żołnierze zarejestrowali skalę zniszczeń, jakie poniosły siły okupanta pod Biłohorówką. Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać liczne zniszczone rosyjskie maszyny wojenne. "Dziesiątki zniszczonych i uszkodzonych pojazdów, w tym Szturm-S (wóz bojowy), MT-LB (transporter opancerzony), czołg, a nawet BMP-1 (bojowy wóz piechoty) z rosyjskimi znakami taktycznymi" - informuje UAWeapons. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Porażka Rosjan. Nad Dońcem zginął dowódca Oprócz strat w sprzęcie Rosjanie zostali pozbawieni również wielu żołnierzy i członków kadry oficerskiej. Jak przekazano, w czasie przeprawy przez Doniec zginął m.in. pułkownik Denis Kozłow - dowódca 12. Samodzielnej Gwardyjskiej Kaliningradzko-Gorodzieckiej Brygady Inżynieryjnej Czerwonego Sztandaru. 40-latek miesiąc wcześniej zastąpił na tym stanowisku innego oficera, który również zginął w czasie walk w Ukrainie. Mężczyzna pośmiertnie miał zostać nagrodzony rosyjskim Orderem Odwagi i pochowany w Murom w obwodzie włodzimierskim Federacji Rosyjskiej.