Fragment programu prowadzonego przez Władimira Sołowjowa zamieściła na swoim koncie na Twitterze Julia Davis, amerykańska dziennikarka, która specjalizuje się w analizowaniu rosyjskich przekazów propagandowych. Dziennikarz, który jest jednym z najważniejszych medialnych stronników Władimira Putina, często przedstawia kontrowersyjne tezy, których nie wypada powiedzieć przedstawicielom władzy. We wtorek wieczorem w swoim programie Sołowjow powiedział, co powinni zrobić rosyjscy wojskowi w Ukrainie. - Właściwie to jestem terrorystą. Powiedziałbym im (Ukraińcom - red.): "Macie trzy dni, by wszyscy cywile opuścili Charków, Mikołajów i Odessę. Trzy dni. Jeśli to nie nastąpi, zburzymy te miasta, budynek po budynku. Trzy dni" - mówił. Ulubieniec Putina. Sołowjow płakał na antenie Każdy program Sołowjowa to kolejna dawka rosyjskiej propagandy. Po paradzie z okazji Dnia Zwycięstwa w Rosji stwierdził np., że "prezydent może liczyć na pełne poparcie Rosjan, jeśli specjalna operacja wojskowa stanie się 'turbo-militarną operacją'". Przekonywał też wtedy, że "ogromna liczba wolontariuszy czeka tylko na wezwanie, by wziąć udział w walkach" toczących się w Ukrainie. Innym razem Sołowiow wraz ze swoimi "ekspertami" zajął się tweetami dziennikarki i publicystki Anne Applebaum. Oskarżono ją o kłamstwa i oczernianie Rosji, a w tle pojawiły się antysemickie komentarze. W jednym z programów popłakał się na antenie, ponieważ przez europejskie sankcje stracił luksusowe wille warte miliony dolarów. Ekskluzywne gmachy mieszczą się nad jeziorem Como, w niedalekiej odległości od willi aktora George'a Clooneya.