Jak przekazała agencja UNIAN "do 2014 roku Olga 'Korsa' Kaczura służyła w policji, następnie przeszła na stronę Rosjan i dołączyła do bojowników z tzw. grupy Bezlera - formacji dowodzonej przez Igora Bezlera". "Korsa dowodziła dywizją systemów rakietowych Grad w randze pułkownika wojsk DNR. Wojskowa jest odpowiedzialna za wydanie rozkazu brutalnego ostrzału Iłowajska, Debalcewa, Uglegorska, Marinówki i Awdiejewki w obwodzie donieckim, doprowadzając do masowych ofiar, w tym wśród cywilów" - dodał UNIAN. Kobieta była poszukiwana przez wymiar sprawiedliwości W styczniu tego roku ukraiński sąd uznał Kaczurę winną udziału w grupie terrorystycznej i skazał ją zaocznie na karę 12 lat pozbawienia wolności. Wojskowa ukrywała się przed wymiarem sprawiedliwości. Okoliczności śmierci Olgi "Korsy" Kaczury nie są znane. Czarny dzień dla Gorłówki Do informacji o śmierci Olgi Kaczury odniósł się Iwan Prychodko, burmistrz położonej na terenie Donieckiej Republiki Ludowej Gorłówki, który pisał o "tragicznym incydencie". "Dzisiaj jest czarny dzień dla Gorłówki. W tragicznych okolicznościach zginęła odważna i mądra kobieta Olga Kaczura, niezłomna Korsa! Pułkownik gwardii, dowódca dywizji artylerii rakietowej, honorowa obywatelka miasta te tytuły, miłość ludności i szacunek kolegów to tylko część jej zasług" - napisał w Telegramie. Prychodko w imieniu wszystkich mieszkańców złożył też kondolencje rodzinie Kaczury. "To nieodwracalna strata dla nas wszystkich" - dodał. Wojna w Ukrainie. Rosjanie stracili ponad 75 tys. żołnierzy Z końcem sierpnia kongresmenka Demokratów Elissa Slotkin na antenie CNN informowała, że z posiadanych przez nią informacji wynika, że ponad 75 tys. rosyjskich żołnierzy zostało zabitych lub rannych w Ukrainie. - Powiedziano nam, że ponad 75 tys. Rosjan zostało albo zabitych, albo zranionych, co jest ogromną liczbą - powiedziała polityk i była funkcjonariuszka CIA. Dodała, że według wiedzy administracji na Ukrainie zaangażowanych jest ponad 80 proc. wszystkich rosyjskich sił lądowych i są one "zmęczone".