- Słowacja chce być dobrym, przyjaznym i solidarnym sąsiadem Ukrainy. Chcemy okazać solidarność z wami w nieszczęściu, przed którym stoicie - powiedział premier Fico dziennikarzom po posiedzeniu ukraińskiego i słowackiego rządu. Powtórzył też apel o pokojowe zakończenie konfliktu zbrojnego. Fico poparł również członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej i zaoferował podzielenie się wiedzą Słowacji na temat pokonywania trudności akcesyjnych. Wojna w Ukrainie. Słowacja oferuje pomoc Premier Słowacji powiedział także, że Bratysława jest gotowa zapewnić pomoc medyczną Ukraińcom dotkniętym wojną. Słowacja zaoferowała również pomoc Ukrainie w rozminowywaniu. Zapewnił, że Słowacja jest gotowa nadal współpracować z Ukrainą w kwestiach dostaw sprzętu wojskowego, o ile odbywają się na zasadach handlowych z pominięciem struktur słowackiego państwa. W Michalovcach premierzy Słowacji i Ukrainy podpisali harmonogram działań m.in. o utworzeniu połączenia kolejowego Kijów-Koszyce, modernizacji głównego drogowego przejścia granicznego oraz wzmocnienie połączeń energetycznych. Słowacja utrzyma embargo na kilkanaście produktów rolnych z Ukrainy. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja. Premier Ukrainy Denys Szmyhal uznał słowacko-ukraińskie konsultacje międzyrządowe za konstruktywne spotkanie, które ukierunkowało dalszą współpracę. Podkreślił potrzebę wspólnych działań w dziedzinie energetyki i podziękował za wsparcie okazane ukraińskim uchodźcom od pierwszego dnia rosyjskiej agresji. Robert Fico łagodzi kurs Premier Słowacji Robert Fico w ubiegłym roku do wyborów szedł z deklaracją, że jego kraj nie będzie wspierał militarnie Ukrainy. Oceniał również, że zachodnie sankcje nakładane na Rosję są nieskuteczne. Szef rządu w Bratysławie wielokrotnie stwierdził, że nie ma możliwości militarnego zakończenia wojny. - Ukraina nie ma sił i zdolność do kontrofensywy, dlatego dojdzie do przełomu i Rosja zacznie dyktować warunki rozwiązania tej wojny - przekazał w grudniu. W styczniu Fico mówił, że "nierealnym" jest oczekiwanie, że Rosjanie opuszczą Krym, Donbas i Ługańsk. Według niego ceną pokoju dla Ukrainy będzie oddanie części terytorium. - Słowacja nie będzie wspierać militarnie Ukrainy (...), założenie, że Rosję można pokonać w wojnie konwencjonalnej to naiwność, a kraj Władimira Putina nie jest na kolanach ani politycznie, ani gospodarczo - twierdził w drugą rocznicę rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!