Jak donosi amerykańska gazeta "The Hill", kolejne miesiące bez pomocy USA stawiają pod znakiem zapytania zdolności obronne Ukrainy. Od grudnia Rosja zyskała inicjatywę na linii frontu, a Izba Reprezentantów z republikańską większością - mimo apeli sojuszników Wołodymyra Zełenskiego - wciąż zwleka z zatwierdzeniem pakietu wsparcia. Michelle Flournoy - zastępczyni sekretarza obrony w administracji Baracka Obamy - twierdzi, że "jeśli pomoc nie nadejdzie bardzo szybko, Rosja będzie w stanie przebić się przez niektóre ukraińskie linie i zająć terytorium". W jej opinii postawa Kongresu może "zagrozić ponownie (bezpieczeństwu - red.) Kijowa". Ukraina a Rosja. "Skutki mogą być nieodwracalne" Autorzy analizy zwracają uwagę, że niedawane wsparcie USA w postaci pocisków artyleryjskich i baterii przeciwlotniczych jest uważana za "kluczową dla obrony Ukrainy", lecz wciąż jest ono niewystarczające. "W zasadzie to, co widzimy teraz na polu bitwy, to wykorzystywanie przez Rosjan luki czasowej w amerykańskim wsparciu. Skutki wszelkich sukcesów Rosji bez konsekwentnej pomocy wojskowej dla Ukrainy mogą być nieodwracalne" - uważa Kateryna Stepanenko z Instytutu Badań nad Ukrainą. Według specjalistki rosyjscy wojskowi decydują teraz, kiedy i gdzie zaatakować Ukrainę, by wzmocnić swoje pozycje, jeszcze bardziej utrudniając Ukraińcom odzyskanie inicjatywy. Wojna na Ukrainie. Republikanie stawiają warunki Zdaniem dziennikarzy priorytetowa broń do utrzymania obrony Ukrainy to artyleria, amunicja i systemy obrony powietrznej. Jednak aby prowadzić działania ofensywne, kluczowe znaczenie mają także wozy bojowe czy sprzęt wspierający walkę elektroniczną. "Republikanie włączyli do pakietu pomocowego dla Ukrainy warunek, że prezydent Joe Biden odstąpi od dostarczania rakiet dalekiego zasięgu ATACMS, jeśli dostawa takiej broni zaszkodziłaby bezpieczeństwu USA" - czytamy. Pociski te są jednak postrzegane jako kluczowy czynnik umożliwiający Ukrainie atakowanie celów wojskowych na terytorium Rosji, co z kolei nie podoba się republikanom. Ukraina a pomoc z USA. Głosowanie 20 kwietnia Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zaproponował odrębne głosowania nad ustawami dotyczącymi pomocy dla Ukrainy, Izraela i regionu Indo-Pacyfiku, choć celem Joe Bidena było przeforsowanie dokumentów łącznie. Prezydent USA obiecał, że "natychmiast podpisze" ustawy pomocowe kierowane do sojuszników, gdy tylko dokumenty zostaną zatwierdzone przez Kongres. Zgodnie z zapowiedzią Johnsona głosowanie odbędzie się 20 kwietnia. Więcej informacji o wojnie w Ukrainie. Czytaj raport specjalny Interii. Źródła: "The Hill", Unian *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!