"200 rosyjskich okupantów zginęło w budynku dawnego dworca, który służył 'orkom' (Rosjanom - przyp. red.) jako hotel" - napisał w mediach społecznościowych Serhij Hajdaj. Według szefa administracji obwodowej najeźdźcy celowo wyłączają bądź utrudniają komunikację telefoniczną internetową na terenach okupowanych, aby ludzie nie mogli przekazywać informacji o działaniach Rosjan stronie ukraińskiej. Ponadto w jego opinii okupanci wysłali na ulicę specjalne jednostki, których celem jest odszukanie partyzantów, prowadzących działalność dywersyjną na terenach okupowanych. Z informacji, jakie - mimo utrudnień - udało się uzyskać, wynika, że Rosjanie kontynuują przygotowania do obrony, okopują się w poszczególnych pozycjach, a niekiedy także i wycofują się. Wojna w Ukrainie. Rosjanie rezygnują ze służby w armii "Odmawiam wykonania specjalnej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy z powodu braku urlopu i zmęczenia moralnego" - w rosyjskiej armii ma się pojawiać coraz więcej raportów o takiej treści. Jak informują media, żołnierze mają problemy z morale i dyscypliną. Z kolei w propagandowych biuletynach dla wojskowych informowani są jakoby Rosja odnosiła kolejne zwycięstwa podczas "specjalnej operacji" w Ukrainie. Do raportów z odmowami rosyjskich żołnierzy w dalszym udziale w inwazji na Ukrainę dotarły redakcje: rosyjskojęzyczna Wot Tak i Biełsat. Jedna informuje, że dokumentów, które zostały przekazane z pokonanego sztabu wojsk rosyjskich w Iziumie, jest wiele, ta ostatnia uściśla nieco, że jest ich kilkadziesiąt.