Premier Węgier spotkał się z prezydentem Federacji Rosyjskiej w trakcie wizyty na odbywającym się w Pekinie "Forum Pasa i Szlaku". Politycy podczas krótkiej rozmowy przekonywali się wzajemnie o wsparciu i budowaniu kolejnych wspólnych przedsięwzięć. - Staramy się ratować dwustronne kontakty w obliczu szerszych napięć międzynarodowych - mówił Orban. - Węgrom nigdy nie zależało na konfrontacji z Rosją, ale na nawiązaniu bliskich stosunków - dodał. Według informacji przekazanej przez rzecznika prasowego premiera Węgier Bertalana Havasiego, politycy omawiali m.in. węgiersko-rosyjską współpracę w dziedzinie dostaw gazu i ropy oraz energii jądrowej. Kremlowska propaganda w ustach Viktora Orbana Już sam fakt spotkania wywołał w wielu krajach ogromne poruszenie polityczne i medialne. Jeszcze goręcej zrobiło się, gdy w mediach pojawiły się zapisy wideo z rozmowy. Niemal natychmiast w opozycyjnych węgierskich mediach pojawiły się szczegółowe analizy i komentarze. Swojego oburzenia rozmową Orbana z Putinem nie krył m.in. poseł Marton Tompos, który zamieścił w sieci krótki fragment, na którym to premier Węgier określił wojnę w Ukrainie słowami "katona mûveletek", co oznacza "operację wojskową". "Nie, Wiktorze. To, co się dzieje na Ukrainie, nie jest "specjalną operacją wojskową", to jest wojna. Wojna, w której na rozkaz Putina morduje się zakarpackich Węgrów. Wstyd!" - napisał. Określenie "specjalnej operacji wojskowej" używane jest przez rosyjską propagandę jako wytłumaczenie agresji na Ukrainę. Po raz pierwszy użyte zostało przez prezydenta Rosji Władimira Putina w trakcie wystąpienie telewizyjnego zapowiadającego rozpoczęcie wojny. Zobacz też: Władimir Putin ogłasza triumf. Eksperci są innego zdania Kremlowskie władze nakazują politykom, przedstawicielom mediów i obywatelom używania określenia "specjalna operacja wojskowa" w kontekście wydarzeń w Ukrainie. Duma Państwowa zgodnie z wolą kremlowskiego reżimu wprowadziła do kodeksu karnego dotkliwe kary, łącznie z ograniczeniem wolności, za nazywanie rosyjskiej agresji "wojną". *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!