. Według dziennika rosyjskie przedsiębiorstwo znalazło się początkowo wśród firm objętych nowym pakietem sankcji ze względu na fakt, iż dostarcza materiały dla rosyjskich myśliwców odrzutowych, w tym samolotów biorących udział w wojnie na Ukrainie. Jak pisze "WSJ" z Rosji pochodzi prawie połowa tytanu dla światowego przemysłu lotniczego, a Airbus kupuje około 65 proc. potrzebnego mu tytanu od "WSMPO". Jednocześnie, jak twierdzą informatorzy dziennika, tytan jest stosunkowo niewielkim źródłem dochodów rosyjskiej gospodarki - w 2020 roku eksport tego towaru miał wartość zaledwie 415 mln dolarów. "Dla Rosji to mały biznes" "Nie ma sensu nakładać sankcji na Rosję w odniesieniu do tytanu, ponieważ dla Rosji jest to mały biznes. Ci, przeciwko którym nałożymy sankcje, to my sami. Ani USA, ani Europa, ani inni nie chcieli nakładać sankcji na WSMPO. To nie ma sensu" - cytuje "WSJ" wcześniejszą wypowiedź dyrektora generalnego Airbusa Guillaume'a Faury'ego. Państwa członkowskie Unii (w ramach Rady UE) przyjęły w czwartek kolejny - siódmy - pakiet sankcji przeciwko Rosji w związku z jej agresją na Ukrainę. Obejmuje on m.in. zakaz importu rosyjskiego złota, w tym biżuterii. Pakiet rozszerza także listę kontrolowanych produktów, które mogą przyczynić się do militarnego i technologicznego wzmocnienia Rosji lub rozwoju jej sektora obronnego i bezpieczeństwa, wzmacniając tym samym kontrolę eksportu w zakresie podwójnego zastosowania i zaawansowanej technologii.