Miesięczne straty armii ukraińskiej to około 1300 żołnierzy, a ilość rannych jest co najmniej trzy razy większa - podaje brytyjski dziennik "The Guardian". W obliczu planowanej ofensywy wojsk rosyjskich, która ma nastąpić lada moment, Ukrainie niezwłocznie potrzebni są nowi żołnierze. Jak zaznaczył cytowany w artykule Matthew Savill z think tanku Royal United Services Institute (RUSI), intensywność ataków rosyjskich może już wskazywać na początek ofensywy. Tym samym, długo oczekiwany pakiet pomocowy dla Ukrainy, przyjęty w środę przez Senat USA, może być niewystarczający. Savill ocenia, że "na razie to nie jest kontrofensywy pakiet dla Ukrainy i nie ma żadnych realnych przesłanek przemawiających za ukraińską kontrofensywą w tym roku. Następny rok będzie ciężki i może się tak stać, że Ukraina będzie musiała oddać więcej swojego terytorium" zanim sytuacja się ustabilizuje. Ukraińska armia ma problem z wiekiem żołnierzy. Szykują się nowe pobory Ekspert wskazuje, że kolejnym problemem ukraińskiej armii jest zbyt zaawansowany wiek żołnierzy, ponieważ "średni wiek w ukraińskiej armii to 43" lata. Savill podkreśla, że "z tego powodu Ukraina, będzie musiała zmobilizować młodszą część społeczeństwa, którą do tej pory próbowała chronić". Wobec problemów armii ukraińskiej z pozyskiwaniem nowych rekrutów rzadkością jest takie zjawisko jak zainteresowanie doborowym pułkiem Azow. W wywiadzie dla "Guardiana" żołnierze tego pułku powiedzieli, że na wstąpienie do niego liczy długa lista oczekujących. Wszyscy z nich to ochotnicy. Szef sztabu pułku, trzydziestoletni Bohdan "Tavr" Krotewycz tłumaczy, że sukcesy Azowa w pozyskiwaniu nowych żołnierzy to pochodna sposobu dowodzenia. W przeciwieństwie do konserwatywnego sowieckiego stylu dowodzenia, w pułku Azow stawia się na wysokie morale, solidarność jednostek i wzajemny szacunek. Tavr mówi, że w jego jednostce każdy zostaje wysłuchany, niezależnie od rangi, a dbanie o spójność pułku wpływa na dobre morale żołnierzy. Według dowódcy Azowa wiek żołnierzy też jest kluczowy, ponieważ jego żołnierze mają około 35 lat, a "młode podejście, oznacza że ma się ambicję i coś do udowodnienia". Wojna w Ukrainie. Nieregularne wsparcie Zachodu frustruje żołnierzy Jednak, jak podkreśla "The Guardian", nowatorski sposób dowodzenia w lepszych ukraińskich jednostkach nie wystarczy, aby wygrać wojnę. Nie pomaga też fakt, że wsparcie Zachodu jest nieregularne, co frustruje dużą część ukraińskich żołnierzy. Sierżant sztabowy Maslo ocenia, że dysproporcja w potencjale artyleryjskim Ukrainy i Rosji na linii frontu utrzymuje się "mniej więcej na tym samym, poziomie". Jego zdaniem, jest to różnica to 5 do 1 na korzyść Rosjan, ale w miejscach gdzie walki są najintensywniejsze, różnica ta może być aż 10 do 1. Pułk Azow walczy na pierwszej linii frontu w lesie Sieriebriańskim, gdzie - jak podał dziennik - walki zmieniły rozległy sosnowy las w apokaliptyczny obraz. Dysproporcja, o której mówi Maslo, spowodowana była przez zawieszenie na dłuższy czas amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i powolne zwiększanie produkcji uzbrojenia w Europie. ***Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!