Szef resortu dyplomacji Federacji Rosyjskiej odpowiedział na pytania dziennikarzy na wspólnej konferencji prasowej z Ministrem Spraw Zagranicznych Białorusi. Jedną z kwestii, która zainteresowała media, były rzekome sygnały od krajów Zachodu dotyczące ograniczenia, a wręcz wstrzymania pomocy dla Ukrainy. Zdaniem szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa, jeśli decyzje ograniczające pomoc dla Ukrainy zostaną podjęte, będzie to oznaczało, że w tych krajach "do głosu doszli racjonalnie myślący politycy". - Zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych pojawiają się już szczególne trudności w poszukiwaniu "darmowych pieniędzy", aby w dalszym ciągu wspierać Wołodymyra Zełenskiego. Wyraźnie nie sprostał oczekiwaniom, nie był w stanie odegrać roli instrumentu podważającego bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej, niszczącego naszą wspólną historię i kulturę - stwierdził. - Słyszy się oceny pochodzące od trzeźwo myślących polityków z NATO i Unii Europejskiej. Lepiej późno niż wcale. Nadszedł czas, aby zdali sobie sprawę z całkowitego impasu wojny, którą rozpoczęli rękami Zełenskiego przeciwko Federacji Rosyjskiej - dodał, winiąc Ukraińców i USA za wojnę. Teza ta jest jedną z najczęściej powtarzanych przez rosyjską propagandę, choć w rzeczywistości to kraju Putina najechał na Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Siergiej Ławrow: Rosja gotowa na negocjacje pokojowe Rosyjski dyplomata kolejny raz powtórzył także kremlowską narrację dotyczącą przeprowadzenia rozmów pokojowych, które zakończyłyby "specjalną operację wojskową" (rosyjskie określenie wojny w Ukrainie - red.). Siergiej Ławrow powiedział, że to Ukraina i kraje Zachodu nie chciały usiąść do stołu negocjacyjnego. - Prezydent Rosji Władimir Putin także wczoraj w ramach linii bezpośredniej, dużej konferencji prasowej, poruszał ten temat, jak to czynił wielokrotnie w poprzednich miesiącach. Nigdy nie uchylaliśmy się od negocjacji. To pytanie nie powinno być kierowane do nas - przekonywał. Minister spraw zagranicznych Rosji zaapelował do polityków krajów NATO i USA, aby ci zastanowili się nad sposobem prowadzenia swojej polityki wobec Moskwy. - Zawsze jesteśmy gotowi poważnie omówić te kwestie. Jeśli ktoś uzależnia przyszłe kontakty z Rosją od konieczności zwycięstwa Ukrainy nad Federacją Rosyjską, to po pierwsze, jest to osoba, która nie ma pojęcia o polityce i nie rozumie rzeczywistego układu sił. Po drugie, z takimi ludźmi nie mamy o czym rozmawiać - podsumował. Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!