- Z naszej perspektywy jesteśmy pewni, że uda nam się to zrobić (dostarczyć pomoc militarną - red.). Dostarczymy ją - powiedział Jake Sullivan podczas konferencji prasowej. Amerykański urzędnik nie podał dokładnego terminu dostaw sprzętu, jednak zapewnił, że nie ma potrzeby dyskusji o "planie B", jeśli prawicowi kongresmeni będą próbowali storpedować plany Białego Domu. Agencja Reutera oceniła, że ta deklaracja "odrzuca prawdopodobieństwo udzielenia pomocy w formie pożyczki". Wojna w Ukrainie. Jake Sullivan z niespodziewaną wizytą w Kijowie - Jestem przekonany, że uda nam się zrealizować "plan A". Uzyskamy w izbie zdecydowane, ponadpartyjne głosowanie za pakietem pomocowym dla Ukrainy i wydamy te pieniądze tak, jak powinniśmy - dodał współpracownik Joe Bidena. W trakcie swojej wypowiedzi Sullivan ujawnił, że w tym samym czasie amunicja, obrona powietrzna oraz inne niezbędne zaopatrzenie potrzebne ukraińskiej armii o wartości 300 milionów dolarów są właśnie transportowane. Decyzja o przekazaniu tego pakietu wsparcia zapadła niewiele ponad tydzień temu. Szczyt pokojowy w Szwajcarii. Kijów liczy na Pekin Sullivanowi podczas wystąpienia towarzyszył szef sztabu ukraińskiego prezydenta. Andrij Jermak przekazał, że w trakcie rozmów omówiono bieżące potrzeby na polu bitwy, tematy zbliżającego się szczytu NATO w lipcu oraz propozycję zorganizowania szczytu pokojowego w Szwajcarii. Kijów naciska na zorganizowanie szczytu na wiosnę, jednak bez udziału Rosji. Wołodymyr Zełenski ma zaproponować na nim ramy możliwej umowy pokojowej zakładającej m.in. całkowite wycofanie się wojsk rosyjskich z okupowanych terenów ukraińskich. Niewykluczone, że w Szwajcarii pojawi się przedstawiciel Pekinu. - Ostatnia wizyta specjalnego przedstawiciela Chin daje ostrożną nadzieję, że Państwo Środka również weźmie udział w tym procesie - dodał Jermak. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!