Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej przytoczył słowa papieża Franciszka, który miał stwierdzić, że "w obecnym momencie nie zamierza pojechać (do Kijowa - red.)", ale myśli, iż "pozostaje to jedną z możliwości". - Nie jest to absolutnie wykluczone, zależy trochę od rozwoju sytuacji - mowił Parolin na spotkaniu z dziennikarzami. Jak dodał, jeśli wizyta papieża w Ukrainie "będzie mogła przysłużyć się sprawie pokoju" to Franciszek "jest gotów" pojechać do Kijowa. Sekretarz potępił też zjawisko, które nazwał "wojną o zboże", powstałą w wyniku rosyjskiej agresji. - Mogę tylko wyrazić niezadowolenie, biorąc pod uwagę to, że jeśli jest wojna, konsekwencje są także tego rodzaju - uznał watykański hierarcha, odnosząc się do blokowania przez Rosję eksportu ukraińskich zbóż. Abp Szewczuk: Papież jest konkretny w gestach, ale nie słowach O stanowisku papieża wobec wojny mówił też w środowym "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News abp Światosław Szewczuk, zwierzchnik ukraińskiego Kościoła grekokatolickiego. - Oczekujemy na stawiennictwo i pośrednictwo Franciszka, jak i na jego wizytę w Ukrainie. Jego przyjazd byłby znakiem tego, że jest po naszej stronie - stwierdził. Jak dodał, przywódca Kościoła katolickiego "jako prawdziwy Argentyńczyk jest konkretny w gestach, ale nie w słowach". - Pocałował flagę ukraińską pochodzącą z Buczy, odbył wideospotkania z patriarchą moskiewskim Cyrylem, również z ambasadorem Rosji w Watykanie. Manifestuje, że chce zrobić wszystko, aby wojna się skończyła - wyjaśniał w Polsat News. Zdaniem abp. Szewczuka Franciszkowi brakuje jednak "komunikacji, rzecznika, jakiego mieli Jan Paweł II i Benedykt XVI". Przekazał też, że "nie ma żadnej wiadomości o podróży papieża do Moskwy", lecz trwają prace, by "jak najszybciej przyjechał do Kijowa". W wywiadzie dla "Corriere della Sera", który ukazał się na początku maja, zwierzchnik Kościoła katolickiego zastanawiał się, czy to nie "ujadanie NATO pod drzwiami Rosji" skłoniło Putina do "złej reakcji" i "rozpętania konfliktu". Papież zapewniał też, że jest gotowy, by udać się do Moskwy, lecz prezydent tego kraju nie udziela odpowiedzi w tej kwestii.