"Wall Street Journal" w rocznicę wojny w Ukrainie przekazał, że prezydent Francji Emmanuel Macron i kanclerze Niemiec Olaf Scholz rozmawiali z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o ewentualnym rozpoczęciu rozmów pokojowych z Moskwą. Europejscy przywódcy mieli zaznaczyć, że Kijów być może będzie musiał podejść do negocjacji, nawet jeśli Rosja będzie okupowała część ukraińskich ziem. Dziennik sugerował, że rządy w Paryżu, Berlinie i Londynie zastanawiały się, czy zacieśnienie więzi Kijowa z NATO przekonają Zełenskiego do podjęcia kroków w kierunku porozumienia. W niedzielę Scholz stwierdził, że Zachód jest gotów udzielić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa. Zapewnił też, że państwa UE nie sprzeciwiają się akcesji Kijowa, natomiast konieczne będzie spełnienie pewnych wymagań. Putin nie docenił Zachodu Tego samego dnia w wywiadzie dla CNN Scholz stwierdził, że Władimir Putin nie docenił jedności Zachodu przy wspieraniu zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. "Źle ocenił jedność Europy, Stanów Zjednoczonych i wszystkich przyjaciół Ukrainy, a także stałość dostaw broni, udostępnianej Ukrainie" - powiedział. Scholz zapewnił, że dostaw broni dla Ukrainy będzie więcej, dzięki czemu Ukraińcy będą mogli bronić swojego kraju "również w przyszłości". "Niemcy najsilniejszym sprzymierzeńcem Ukrainy w Europie" "Jesteśmy teraz najsilniejszym sprzymierzeńcem Ukrainy na kontynencie europejskim i nadal nim pozostaniemy. Także pod względem uzbrojenia, co koordynujemy ze Stanami Zjednoczonymi i innymi sojusznikami" - dodał Scholz. Przypomniał, że w ubiegłym roku Niemcy przeznaczyły 14 mld euro na wsparcie Ukrainy w różnych obszarach.Kanclerz podkreślił także, że Niemcy uniezależniły się od dostaw gazu, węgla i ropy z Rosji. "Rok temu nikt tak naprawdę nie spodziewał się, że łatwo przetrwamy ekonomicznie sytuację, w której gaz nie będzie już dostarczany z Rosji do Niemiec i innych części Europy" - wyjaśnił. Przypomniał, że Niemcy zwiększyły w zamian import skroplonego gazu ziemnego z zachodnich części Europy, zbudowały nowe terminale na północy Niemiec i wydłużyły czas pracy elektrowni jądrowych. "Tak zrobiliśmy (...). W Niemczech nie ma kryzysu gospodarczego, nie ma niedoboru gazu ani nic w tym rodzaju" - stwierdził kanclerz. Scholz został też zapytany o ewentualność wsparcia bronią Rosji przez Chiny. "Prosiliśmy ich, aby nie dostarczali broni do Rosji (...). I jestem stosunkowo optymistyczny, że w tym przypadku nasza prośba będzie zakończona sukcesem" - oświadczył niemiecki kanclerz.