Scholz stwierdził, że podczas ostatniej wizyty Stoltenberga w Berlinie w styczniu bieżącego roku obaj mieli nadzieję, że uda się zapobiec rosyjskiemu atakowi na Ukrainę, jednak "prezydent Rosji odmówił wszelkich pokojowych środków rozwiązania konfliktu". - Dzień po dniu Putin powoduje straszliwe cierpienia i zadaje śmierć zarówno Ukraińcom, jak i własnemu narodowi. Porusza nas także los wielu młodych Rosjan, których przywódcy wysyłają na bezsensowną wojnę z sąsiadami. Ważne jest, aby los tych młodych ludzi stał się znany także w Rosji. Wszyscy w Rosji muszą wiedzieć, że prezydent Putin ponosi wyłączną odpowiedzialność za ich śmierć lub obrażenia - skomentował Scholz. Niemiecki kanclerz dodał, że należy robić jak najwięcej, aby wspierać Ukrainę i zakończyć wojnę, jednak "trzeba powiedzieć jasno i wyraźnie: NATO nie będzie interweniować militarnie". - Jednocześnie NATO musi się zbroić, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim sojusznikom - podkreślił. Punkt zwrotny bezpieczeństwa Europy - Wojna prezydenta Putina przeciwko Ukrainie zniszczyła pokój i zszokowała świat - powiedział Stoltenberg. Podkreślił, że na Sojuszu Północnoatlantyckim spoczywa odpowiedzialność za powstrzymanie dalszej eskalacji wojny na Ukrainie, która mogłaby przynieść jeszcze "więcej cierpienia, śmierci i zniszczeń". Stoltenberg podziękował też Scholzowi za jego działania dyplomatyczne oraz pomoc świadczoną przez Niemcy Ukrainie. - Znajdujemy się w punkcie zwrotnym dla bezpieczeństwa Europy, bo nie możemy przyjmować pokoju i bezpieczeństwa za pewnik. Europa i Ameryka Północna muszą nadal stać razem i współpracować w ramach NATO, aby chronić nasz pokój, wolność i wartości - podsumował sekretarz generalny NATO.