Do takich praktyk dochodziło m.in. w zajętym przez wojska rosyjskie Melitopolu w obwodzie zaporoskim. Według SBU okup za porwanego mężczyznę waha się od 10 tys. do 30 tys. dolarów. Władze obwodu donieckiego podały, że w związku z przymusową mobilizacją do rosyjskiej armii w regionie wybuchł "bunt krewnych". Z kolei w obwodzie ługańskim - jak powiedział szef władz regionu Serhij Hajdaj - za odmowę wstąpienia do rosyjskiej armii grozi egzekucja. Kolejne ataki Rosjan W środę wieczorem Rosjanie zaatakowali tunel kolejowy, stanowiący kluczową arterię transportową zachodniej Ukrainy. O uderzeniu poinformował szef lwowskiej obwodowej administracji wojskowej Maksym Kozicki. Około godz. 21 (godz. 20 w Polsce) we wszystkich regionach Ukrainy, z wyjątkiem Krymu i obwodu chersońskiego, został ogłoszony alarm przeciwlotniczy. Jak donosi brytyjski wywiad wojskowy w czwartek, Rosja przejęła kontrolę nad większością terytorium Siewierodoniecka. "Rosja przejęła kontrolę nad większą częścią Siewierodoniecka. Główna droga do enklawy Siewierodoniecka prawdopodobnie pozostaje pod kontrolą ukraińską, ale Rosja nadal osiąga stałe, lokalne zdobycze, co umożliwia jej silna koncentracja artylerii. To nie odbyło się bez kosztów, a siły rosyjskie poniosły w tym procesie straty. Przekroczenie rzeki Doniec Siewierski, która stanowi naturalną przeszkodę na osi frontu, ma kluczowe znaczenie dla sił rosyjskich, gdy umocowują się w obwodzie ługańskim i przygotowują się do przeniesienia uwagi na obwód doniecki" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony.