We wtorek premier wziął udział w konferencji prasowej w Świerczach w województwie mazowieckim. Mateusz Morawiecki był proszony przez dziennikarzy o skomentowanie pierwszych odwołań od sankcji nałożonych przez MSWiA. "Jak weryfikowano firmy znajdujące się na polskiej liście sankcji?" - dopytywano premiera. - Weryfikacja wszystkich firm, które pojawiły się na liście sankcyjnej, odbywała się w stosunkowo prosty sposób. Sprawdzaliśmy, czy osoby, które są oligarchami i znalazły się na liście sankcyjnej USA bądź UE, są właścicielami tych firm i jeśli byli w całości lub częściowo właścicielami, albo mieli możliwość kontrolowania tych firm, to trafili na listę sankcyjną. Jeśli takie osoby były do niedawna posiadaczami firm, a dziś już nie są, można w takiej sytuacji skorzystać z procedury odwoławczej - powiedział Mateusz Morawiecki. - Nie oszukujmy się, proces walki z brutalną rosyjską machiną wojenną nie jest bezkosztowy - dodał. - Zdarzają się takie przypadki, gdzie było w miarę normalnie, albo całkiem normalnie funkcjonujące przedsiębiorstwo, ale jednak okazywało się, że z tyłu właścicielem był oligarcha rosyjski i właśnie dlatego trzeba było zareagować. Właśnie dlatego wprowadziliśmy te zdecydowane zasady, by walczyć z rosyjskimi oligarchami tam, gdzie tylko jest to możliwe - podkreślił premier. Firma Medmix: Mniejszościowe udziały Wekselberga Szwajcarska firma Medmix poinformowała w poniedziałek, że zawiesiła działalność w swoim zakładzie produkcyjnym we Wrocławiu w wyniku nałożonych sankcji - podał Reuters. "Niemal 300 pracowników, blisko 100 kontrahentów i 240 lokalnych dostawców oczekuje w zawieszeniu na zmianę decyzji rządu. Sankcje dotyczą mniejszościowego udziałowca Medmix, Wiktora Wekselberga. Urzędnicy rozszerzyli je na Medmix Polska, pomimo tego że aktywa Wekselberga zostały przez spółkę zamrożone jeszcze w 2018 roku, a firma wspiera uchodźców poszkodowanych w napaści Rosji na Ukrainę. Medmix nie jest objęty sankcjami w żadnym innym kraju" - napisała firma w oświadczeniu wydany w poniedziałek. Czytaj także: Będzie 14. emerytura. Premier o szczegółach Wojna w Ukrainie. Polska ogłosiła listę sankcyjną Lista sankcyjna została opublikowana w kwietniu w Biuletynie Informacji Publicznej MSWiA. Jej utworzenie umożliwiła ustawa, która 15 kwietnia została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Regulacja wprowadziła m.in. zakaz importu i tranzytu przez Polskę węgla i koksu pochodzącego z Rosji i z Białorusi, a także zamrożenie funduszy oraz zasobów gospodarczych osób i podmiotów wskazanych na specjalnej liście sankcyjnej. Polska lista sankcyjna jest uzupełnieniem listy unijnej i odnosi się do oligarchów i podmiotów rosyjskich prowadzących realne interesy na terenie Polski.