Wojskowa medyczka Mariana Mamonowa została wzięta do niewoli na początku kwietnia, gdy służyła w Mariupolu. Zamknięto ją w obozie w Ołeniwce na kontrolowanym przez wojska rosyjskie obszarze wschodniej Ukrainy, gdzie kilkudziesięciu ukraińskich jeńców zginęło niedawno w wyniku eksplozji, za którą według ekspertów stała Rosja. Mąż Mamonowej, Wasyl, dowiedział się, że zostanie ojcem, gdy Mariana służyła na froncie. Od tamtej pory jej nie widział. - Naprawdę chciała mi to powiedzieć osobiście, ale zamiast tego wysłała małe wskazówki, emoji z matką, ojcem i małym dzieckiem - powiedział BBC. Mariana schwytana przez Rosjan Kilka tygodni później Wasyl dotarł w mediach społecznościowych do informacji, że Mariana została schwytana przez rosyjskie wojska. Zobacz też: Wojna w Ukrainie. Czołowy rosyjski dowódca w niewoli? Media: To Andrij Siczewoj Ciężarna trafiła do celi z 20 innymi osobami i musiała początkowo spać na podłodze. - Kobiety cały czas ze sobą rozmawiały i powiedziała nam, że jest w ciąży. Natychmiast wszyscy starali się jej pomóc, dawali jedzenie i upewniali się, że ma świeże powietrze - opowiada BBC inna więźniarka obozu Anna Woroszewa, którą wypuszczono w lipcu. Później Marianę przeniesiono do mniejszego pokoju z mniejszą liczbą więźniów, gdzie mogła co noc spać w jednym z dwóch stojących tam łóżek. Kobieta początkowo liczyła na zwolnienie w ramach wymiany więźniów, ale z biegiem czasu zaczęła się coraz bardziej obawiać, że urodzi w obozie. Termin porodu przypada pod koniec września. Jest "nadzieja" na rozwiązanie sprawy Według Woroszewej w rejonie obozu nie ma dostępu od odpowiedniej opieki lekarskiej. Mariana i jej mąż niepokoją się również, że okupanci mogą odebrać jej dziecko, gdy się urodzi. - Dziecko nie może być trzymane w takich warunkach, więc mogliby je po prostu zabrać - powiedział Wasyl, dodając, że jego żona musi być z tego powodu zdruzgotana. Ani rosyjskie ministerstwo obrony, ani podporządkowani Moskwie separatyści z obwodu donieckiego nie odpowiedzieli na pytania BBC o stan zdrowia Mariany, ani co stanie się z dzieckiem, jeśli urodzi się w obozie. Wiceszef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow zapewnił, że sprawa Mariany jest dla ukraińskiego rządu priorytetem. - Zdecydowanie jest nadzieja, by tę sprawę rozwiązać. Nie mogę powiedzieć, kiedy ostatnio z nią rozmawialiśmy, ale sprawa jest uważnie śledzona, formalnie i nieformalnie - powiedział. W internecie powstała petycja zaadresowana do pierwszej damy USA Jill Biden z apelem o uratowanie sanitariuszki. Do tej pory podpisało ją ponad 2 tys. osób.