Brendan Carr - członek Federalnej Komisji Łączności (FCC) napisał do szefów Google i Apple, by z ich sklepów z aplikacjami usunąć TikTok. W liście datowanym na 24 czerwca zwraca uwagę, że - jego zdaniem - aplikacja gromadzi poufne dane o amerykańskich użytkownikach. Ma za to odpowiadać firma ByteDance z siedzibą w Pekinie. W związku z tym Carr uważa, że dane te są przesyłane i gromadzone na serwerach w Chinach, a ich analizowanie może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. "TikTok to nie jest kolejna aplikacja wideo. To owcze przebranie" - komentował polityk Partii Republikańskiej na Twitterze. Kreml upomina się o wolność słowa Temat podchwyciła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. "Tylko 'owce w wilczej skórze' mogą wymyślić coś takiego" - napisała w Telegramie, komentując postulat Carra. Następnie postanowiła upomnieć się o wolność słowa. "Co się dzieje z pierwszą poprawką do Konstytucji Stanów Zjednoczonych i wszystkimi oświadczeniami Białego Domu o wolności słowa? Liberalny totalitaryzm pod amerykańskim sztandarem" - stwierdziła. Zacharowa jest twarzą rosyjskiej propagandy i od początku wojny w Ukrainie neguje oraz bagatelizuje rosyjskie zbrodnie wojenne w tym kraju. Sankcje na Rosję nazywa "atakiem".